USA uzbrajają bezzałogowy okręt. Zainstalowały miotacz dronów

Piechota morska Stanów Zjednoczonych wyposażyła swoje bezzałogowe okręty dalekiego zasięgu w izraelskie wyrzutnie dronów kamikadze. Technologia ta da marines nowe środki do rażenia celów na lądzie i morzu oraz zapewni nowe możliwości zwiadowcze dla bezzałogowych okrętów.

Bezzałogowy statek LRUSV
Bezzałogowy statek LRUSV
Źródło zdjęć: © DVIDS
Mateusz Tomiczek

Bezzałogowe statki LRUSV (Long Range Unmanned Surface Vessel System) zostały stworzone przez firmę Metal Shark z Luizjany na zlecenie Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. Firma wygrała kontrakt na budowę statków w 2021 roku i już wtedy dostarczyła jeden egzemplarz wyposażony w prototypową wyrzutnię izraelskiej amunicji krążącej Hero-120. Niedawno podano do publicznej informacji wiadomość o wyposażeniu w system większej liczby okrętów.

Bezzałogowe okręty dalekiego zasięgu

Piechota morska nazywa LRUSV statkiem "półautonomicznym", co oznacza, że może on wykonywać określone zadania na polu bitwy po otrzymaniu instrukcji od operatora. Metal Shark podkreśla, że statki są zdolne do "długich autonomicznych podróży" i mogą być połączone w jedną sieć z innymi autonomicznymi jednostkami. W razie potrzeby mogą też na pokład zabrać ograniczoną liczebnie załogę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Spopularyzowani odc. 1 - SmartHEAL

Umowa z US Navy opiewała na 50 bezzałogowych łodzi patrolowych, które powstały w stoczni Metal Shark w mieście Franklin w Luizjanie. Jednostki mają około 29 metrów, a firma będzie dla nich produkować również załogowe statki wsparcia z wykorzystaniem swojej wojskowej platformy 40 Defiant. Celem jest utworzenie nowej floty łodzi patrolowych na stanie Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych.

Metal Shark Developing Autonomous Naval Defense System for the US Marine Corps

Amunicja krążąca Hero-120

LRUSV zostały wyposażone w wyrzutnie, które mogą być uzbrojone w osiem sztuk izraelskiej amunicji zaporowej Hero-120. Są to w zasadzie kierowane drony kamikadze, które mogą być sterowane na dwa różne sposoby. Dron może być nakierowywany na cel przez operatora w naziemnej sterowni lub śmigłowcu. Piloci mogą przekazywać sobie kontrolę nad dronem podczas lotu, co US Navy zademonstrowało jeszcze w zeszłym roku podczas testów z użyciem amunicji Hero-400.

Poza tym dron może być używany w ustawieniu "strzel i zapomnij", gdzie uprzednio zostają wprowadzone współrzędne celu. Jest to metoda, w której wyjątkową rolę gra znajomość przez pilotów pola bitwy. LRUSV jest jednostką rozpoznania, więc przede wszystkim taki właśnie cel będzie ona realizować, zaś możliwość rażenia przeciwnika przy użyciu Hero-120 jest w gruncie rzeczy jedynie użytecznym rozszerzeniem możliwości tej konstrukcji.

Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariausadrony
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)