Unia Europejska chce uniezależnić Internet od USA
Unijna komisarz Viviane Reding w opublikowanym w poniedziałek wystąpieniu wideo opowiedziała się za większą przejrzystością i niezależnością w systemie międzynarodowego zarządzania Internetem. Komisarz proponuje model zarządzania, w którym całkowicie sprywatyzowana korporacja Internet Corporation for Assigned Names and Numbers (ICANN) jest uzupełniona przez niezależną instancję prawną oraz przez wielostronne forum.
05.05.2009 | aktual.: 05.05.2009 13:26
Korporacja ICANN zarządza podstawowymi zasobami Internetu takimi jak domeny TLD i system DNS. Dotychczas działalność ICANN była regulowana przez umowę z amerykańskim ministerstwem handlu, której ważność upływa pod koniec września. W tej sytuacji Reding widzi szansę na powstanie już w październiku niezależnego systemu zarządzania Siecią. ICANN w przyszłości miałoby pracować zgodnie z najsurowszymi normami Corporate Governance i podlegać skutecznej kontroli prawnej pełnionej przez niezależną instytucję.
Z kolei wielostronne forum miałoby umożliwić rządom dyskusję o ogólnych kwestiach zarządzania Internetem i przekazywanie ICANN swoich sugestii. To gremium, nazwane przez Reding "G1. w zarządzaniu Internetem" miałoby składać się z dwóch przedstawicieli pochodzących z Ameryki Północnej, Południowej, Europy i Afryki oraz trzech przedstawicieli Azji i Australii (a także przewodniczącego ICANN jako członka bez prawa głosu). Międzynarodowe organizacje zajmujące się tą tematyką mogłyby otrzymać status obserwatora.
W ten sposób Reding chce wyrwać ICANN ze strefy wpływów rządu USA. "Ufam, że prezydent Obama będzie miał odwagę, mądrość i szacunek dla globalnego charakteru Internetu, konieczne do przygotowania podstaw dla stworzenia we wrześniu nowego, bardziej odpowiedzialnego, przejrzystego, demokratycznego i wielostronnego modelu zarządzania Internetem" – mówi energiczna komisarz UE.
wydanie internetowe www.heise-online.pl