Ukryta chińska broń. Te "kontenery" budzą obawy w USA
Chiny pokazały zaawansowany system rakietowy CSDCS mieszczący się w zwykłych kontenerach. Amerykańscy analitycy zauważają, że taka broń może stanowić, w przypadku ewentualnego konfliktu, ogromne zagrożenie dla US Navy.
Jak podaje portal United24, chińska armia rozwija nowoczesny system rakietowy w kontenerach, znany jako CSDCS, który wzbudza rosnące zainteresowanie analityków wojskowych. System ten, przypominający rosyjski Club-K, został po raz pierwszy zaprezentowany na pokazie lotniczym w Zhuhai w 2022 r. i jest uważany za bardziej zaawansowany od swojego rosyjskiego pierwowzoru pokazanego pierwszy raz dekadę wcześniej.
Chiński system CSDCS ma obsługiwać szerszy zakres pocisków niż rosyjski Club-K, który może wystrzeliwać jedynie pociski Ch-35 i Kalibr. CSDCS ma być również łatwiejszy w obsłudze, wymagając jedynie 3-4 osobowej załogi. Choć obecny status operacyjny systemu nie jest jasny, jego potencjalne użycie w konflikcie z USA budzi obawy wielu amerykańskich analityków.
Jednym z głównych zagrożeń związanych z CSDCS jest możliwość zakuglowania jako cywilnego ładunku, co utrudnia jego wykrycie i neutralizację. Naziemne systemy przeciwokrętowe są zwykle trudne do ukrycia i skrytego przemieszczenia. Z kolei w przypadku systemu CSDCS tych problemów nie ma, a siłę zaskoczenia takiego ataku pokazuje operacja niedawna ukraińska operacja "Pajęczyna".
Zastosowanie kontenerów w chińskich ćwiczeniach wojskowych
Chińskie eksperymenty w rozwijaniu systemów rakietowych w kontenerach rozpoczęły się w 2016 r., a CSDCS jest ich kontynuacją. System ten może być rozmieszczany na statkach handlowych, które Chiny coraz częściej integrują w ćwiczeniach wojskowych. Przykładowo w październiku 2024 r. chińskie siły zbrojne przeprowadziły ćwiczenia z użyciem kontenerowców w charakterze platform startowych dla śmigłowców szturmowych WZ-10.
CSDCS jest kompatybilny z szeroką gamą pocisków, w tym naddźwiękowymi pociskami przeciwokrętowymi YJ-12 i YJ-18, poddźwiękowymi pociskami manewrującymi YJ-83 i YJ-62 oraz pociskiem przeciwradiolokacyjnym PL-16. Każda wyrzutnia może pomieścić cztery pociski.
Szczególnie dwa pierwsze (YJ-12 i YJ-18) są bardzo groźną bronią, ponieważ od wykrycia przez okręt zagrożenia do czasu trafienia mija co najwyżej kilkadziesiąt sekund. Obydwa te pociski to śmiertelne zagrożenie dla każdego okrętu US Navy szczególnie jeśli byłyby odpalone w dużej liczbie z ukrytej lokalizacji.
Zabójcza broń przeciwokrętowa Chin
Pocisk YJ-12 został najpewniej wprowadzony do służby w 2015 roku i ma charakteryzować się zasięgiem ponad 400 kilometrów. Ma to być konstrukcja wyposażona kombinację boostera rakietowego służącego do rozruchu silnika strumieniowego mogącego rozpędzić pocisk do prędkości rzędu Mach 3 (1029 m/s). Z kolei do naprowadzania na cel głowicy bojowej o szacowanej masie do 500 kg ma służyć kombinacja nawigacji satelitarnej (BeiDou) i inercyjnej wraz z radarem działającym w końcowej fazie lotu.
Podobnie wygląda sprawa z pociskiem YJ-18, który ma przenosić głowicę o masie około 300 kilogramów na dystans ponad 500 kilometrów. Różni się on jednak budową, ponieważ ma to być swego rodzaju pocisk manewrujący z rozkładanymi skrzydłami z silnikiem turboodrzutowym poruszający się przez większość lotu z prędkością poddźwiękową. Dopiero w pobliżu celu ma się uruchamiać dodatkowy silnik odrzutowy mający rozpędzić pocisk do prędkości Mach 3.