Ukrainiec ocenił abramsy. Powiedział szczerze, ile są warte
Ukraiński dowódca brygady korzystającej z czołgów Abrams ocenił je i porównał do czołgów wykorzystywanych przez Rosjan. Zdaniem wojskowego amerykańskie maszyny, których możliwości przypominamy, znacznie przewyższają rosyjskie konstrukcje, nawet te najmocniej zachwalane przez rosyjską propagandę.
19.07.2024 | aktual.: 19.07.2024 15:38
Opinia ukraińskiego żołnierza została opublikowana przez amerykański Business Insider. Jak podkreślono na łamach tego portalu, wywiad przeprowadzono w nieokreślonym miejscu w pobliżu głównej linii frontu we wschodniej Ukrainie. Między innymi w ten rejon skierowano część z 31 czołgów Abrams M1A1, które trafiły w ręce Ukraińców w ramach pomocy ze Stanów Zjednoczonych.
Ukrainiec ocenił abramsy
Początkowo planując transfer brano pod uwagę nowsze warianty M1A2, ale ostatecznie na front trafiły starsze modele M1A1. Zabiegali o to sami Ukraińcy, ponieważ bardzo zależało im na jak najszybszym otrzymaniu zachodnich czołgów. Amerykanie zapewniali z kolei, że nawet Abrams M1A1 będzie oferował znacznie więcej niż poradzieckie czołgi, na których na początku wojny Ukraińcy musieli opierać swoje pancerne siły. Trwający konflikt potwierdził taki scenariusz.
"Jest lepszy niż T-72, T-62, a nawet rosyjski T-90" – skomentował stanowczo ukraiński dowódca posługujący się znakiem wywoławczym Zakon. "To jak mysz przeciwko wielkiemu kotu" – dodał w kontekście porównania T-90 do abramsów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem ukraińskiego dowódcy nawet T-90 określany przez Władimira Putina "najlepszym czołgiem na świecie" nie ma szans w starciu z abramsem. Jest słabiej opancerzony, co czyni go bardziej podatnym na ataki, a poza tym posiada gorsze technologie związane m.in. z optyką i systemami kierowania ogniem.
"Prawdopodobnie jedną z najlepszych rzeczy w tym czołgu jest jego szybkość. Jest naprawdę szybki, może łatwo wejść do walki i wyjść z pola bitwy" – zaznaczył ukraiński dowódca.
Abrams M1A1 to czołg wyposażony w armatę kal. 120 mm oraz karabiny maszynowe kal. 12,7 mm oraz kal. 7,62 mm. Waży ok. 57 t, ale posiada silnik o mocy 1500 KM, dzięki któremu na drogach może rozwinąć prędkość nawet 67 km/h. W wariantach przeznaczonych dla Ukraińców zamieniono standardowe panele ze zubożonego uranu na wkłady wolframowe.
Amerykanie zdecydowali się na taki krok bojąc się sytuacji, w której ich wrażliwe technologie mogłyby wpaść w ręce Rosjan. Z perspektywy czasu decyzja wydaje się słuszna, ponieważ jak podkreślał w rozmowie z WP Tech gen. Waldemar Skrzypczak, abramsy nie są niezwyciężone. Według danych zbieranych przez Oryx, Ukraińcy stracili już 10 abramsów (niektóre mogą nadawać się do remontu).
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski