Ukraińcy odmówili przyjęcia myśliwców. Teraz wyjaśniają, dlaczego
Anatolij Chrapczyński, były ukraiński pilot wojskowy, a obecnie ekspert lotniczy, wyjaśnił, dlaczego Ukraina pierwotnie zrezygnowała ze szwedzkich myśliwców JAS‑39 Gripen, którymi teraz jest zainteresowana.
Na antenie jednej z ukraińskich stacji radiowych Chrapczyński stwierdził, że problemem była liczba myśliwców JAS‑39 Gripen, które Kijów mógłby otrzymać od sojuszników. Ich deklaracje jasno pokazywały, że lepiej skupić się na myśliwcach F-16, których Zachód jest w stanie dostarczyć znacznie więcej. Z kolei jednoczesne wprowadzenie do użycia dwóch różnych myśliwców nowych dla ukraińskiego lotnictwa byłoby dla niego zbyt dużym obciążeniem.
F-16 były ważniejsze niż JAS‑39 Gripen
"Należy tutaj zauważyć, że najpowszechniejszym samolotem, na który mogliśmy sobie pozwolić, był F-16. Jest ich dużo. Szwedzi nie daliby nam więcej niż jednej eskadry, a to za mało. W tamtym czasie musieliśmy jak najszybciej zdobyć samolot, który był najbardziej odpowiedni dla naszych potrzeb. Chodziło też o szybkie szkolenie pilotów, kadry inżynierskiej i przygotowanie bazy technicznej" - powiedział Chrapczyński cytowany przez agencję Unian.
Teraz sytuacja wygląda inaczej. Po wdrożeniu pierwszych F-16 w ukraińskiej armii zaczęto na nowo rozmawiać z partnerami na temat innych myśliwców. Minister obrony Ukrainy Rustem Umerow potwierdził, że w grę wchodzą przede wszystkim francuskie Mirage 2000 i JAS‑39 Gripen.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Myśliwce idealne dla Ukrainy?
Z racji kilku swoich cech, szwedzkie maszyny, co podkreśla Chrapczyński, są wręcz skrojone pod potrzeby Ukraińców.
"Jest [JAS‑39 Gripen - przyp. red.] znacznie tańszy w użyciu niż inne samoloty. Jest też znacznie młodszy. A jego cechą charakterystyczną jest możliwość startu z krótkich pasów startowych, co jest bardzo ważne w czasie działań wojennych" - ocenił ukraiński ekspert.
JAS 39 Gripen to myśliwiec wielozadaniowy, który w stanie osiągać prędkość do ok. 2130 km/h (2 Ma) i operować na pułapie do 18 tys m. Poza tym, że jest to maszyna, która może operować z krótkich, doraźnych pasów startowych, jest stosunkowo prosta pod kątem obsługi naziemnej oraz tańsza w eksploatacji niż amerykańskie F-16. Podstawowe uzbrojenie JAS 39 Gripen stanowi działo Mauser BK-27 kal. 27 mm, ale samolot ten może przenosić również uzbrojenie podwieszane w postaci pocisków powietrze-powietrze oraz bomb.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski