Ukraina oskarża Rosję o kolejny cyberatak. SBU: udało się zneutralizować skutki
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy oświadczyła, że udaremniła duży cyberatak na tajne dane rządowe. Specjaliści SBU o wrogie działania oskarżyli grupę hakerską kontrolowaną przez rosyjskie służby specjalne.
17.03.2021 07:57
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) wydała komunikat, w którym poinformowała opinię publiczną o kolejnym cyberataku, mającym na celu uzyskanie dostępu do tajnych danych najwyższych instytucji władzy państwowej Ukrainy.
Według specjalistów SBU, za atakiem stało hakerskie ugrupowanie Armageddon, które, jak podkreślono w oświadczeniu, jest kontrolowane przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa Rosji.
- Fachowcom udało się zneutralizować skutki i usunąć warunki dla potencjalnego nieusankcjonowanego dostępu rosyjskich służb specjalnych do państwowych zasobów informacyjnych - poinformowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, cytowana przez PAP. Nie wyjaśniono, kiedy doszło do ataku.
Warto podkreślić, że nie jest to pierwszy cyberatak, którego celem było uzyskanie dostępu do tajnych danych najwyższych organów władzy państwowej Ukrainy. W lutym tego roku Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy przekazała, że hakerzy próbowali zaatakować ukraiński państwowy system obiegu dokumentów. Tamtejsze wrogie działania również powiązano z hakerskim ugrupowaniem z Rosji.
Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji nie odniosła się do tych oskarżeń.
Coraz więcej cyberataków
Przypomnijmy, że jednym z państw, które w ostatnich miesiącach boryka się z dużą liczbą cyberataków są Stany Zjednoczone. Niedawne wrogie działania wymierzone w USA stały się jednym z głównych tematów europejskich mediów. Głos w tej sprawie zabrał m.in. Julien Nocetti, profesor Akademii Wojskowej Saint-Cyr Coetquidan.
- Dotąd panowała zasadnicza zgoda co do tego, że tego rodzaju wydarzenia to incydenty albo szpiegostwo, czyli rutynowa sprawa w tym przedmiocie. Jeśli jednak do sprawy podchodzić inaczej, to przesuwamy się w kategorię aktów wojny - twierdzi ekspert cytowany przez PAP.
Specjaliści zgodnie przyznają, że od wyboru Joe Bidena na prezydenta USA, kraj ten stał się celem niebywałych dotąd i coraz częstszych cyberataków.