Ujawniamy sposoby zabezpieczenia banknotów! Wiedziałeś o tym?
Kto nie pomyślał choć raz o możliwości drukowania pieniędzy na własne potrzeby? Fałszerstwa monet czy banknotów towarzyszą im od samego początku istnienia tych środków płatniczych. Zmieniają się tylko technologie produkcji, które lepiej lub gorzej stawiają tamę oszustom pojawiającym się we wszystkich czasach i ustrojach.
Obecne postępy technologii cyfrowych postawiły nowe wyzwania przed emitentami pieniądza. Powszechny dostęp do nowoczesnych drukarek i skanerów sprawił, że fałszerstwa banknotów stały się prostsze niż kiedykolwiek wcześniej. Poniżej prezentujemy połączenie starych i nowych sposobów zabezpieczania pieniędzy, dzięki którym ich producenci starają chronić się przed oszustwami.
Niezwykły papier
Banknoty są zwykle drukowane na gatunkach papieru, których nie da się kupić w sklepie. Dzięki temu pieniądz ma zapewnioną większą trwałość i utrudnia fałszerstwa potencjalnym oszustom. Zwykle, w procesie produkcji do takiego papieru dodaje się len lub bawełnę. Przeciętny banknot, oprócz odporności na zamoczenie, powinien wytrzymać przynajmniej 200. złożeń na pół, zanim ulegnie przedarciu (jednodolarówka powinna na przykład wytrzymać 8000 złożeń).
Stare, dobre znaki wodne
Jest to jedno z najbardziej znanych i powszechnie stosowanych zabezpieczeń. Znaki wodne tworzy się, kiedy celuloza jest jeszcze wilgotna (ich ciemniejsze odcienie powstają tam, gdzie półprodukt jest nieco grubszy). Istnieją ich dwa rodzaje - w postaci portretu usytuowanego w centrum banknotu, bądź w postaci znaków rozmieszczonych na jego całej powierzchni. Specjaliści uważają, że w pierwszym przypadku można umieścić wiele półodcieni, które utrudniają podrobienie (np. rosyjskie ruble z lat 199. - 2001).
Bezpieczne nici
Nitki zabezpieczające stanowią świetną zaporę dla fałszerzy, ponieważ bez specjalistycznego sprzętu praktycznie nie można ich sfałszować. Zwykle są umieszczane na banknotach na wstępnym etapie produkcji, kiedy celuloza jest jeszcze w stanie surowym. Wykonane są zazwyczaj z plastiku lub metalu pokrytego mikrodrukiem. Mogą znajdować się zarówno w strukturze papieru, bądź na jego powierzchni. Łatwo je rozpoznać, ponieważ migoczą na powierzchni banknotów.
Puzzle
Kolejne zabezpieczenie niesłychanie trudne do podrobienia to dopasowanie dwóch obrazków umieszczonych na obu stronach banknotu. Są one nadrukowane w taki sposób, że patrząc pod światło tworzą jeden znak lub symbol. Fałszerze praktycznie nie są w stanie usytuować odpowiednich rysunków w zadowalający sposób.
Cieniowanie
Odpowiednie zastosowanie gradientów praktycznie uniemożliwia imitację, nawet przy wykorzystaniu najnowocześniejszych kopiarek, które odtwarzając paski kolorów nie są w stanie wychwycić pojawiających się kolejno odcieni. Ten rodzaj zabezpieczenia wykorzystywano z powodzeniem w produkcji chociażby chorwackiej kuny.
Mikrotekst
Rodem z filmów szpiegowskich pochodzi inny sposób ochrony pieniędzy –. mikrotekst umieszczony w najróżniejszych miejscach na banknocie (może być wpisany na przykład w ornament, jak i stanowić osobny napis w dowolnym miejscu). Oprócz tego, że jest niewielki (czasem może być widzialny dopiero pod mikroskopem), to dodatkowo litery takiego mikrodruku mogą się jeszcze różnić intensywnością kolorów.
Ukryty obraz
Kolejne zabezpieczenie z „arsenału szpiegowskiego”. to tzw. Kipp efekt. W tym wypadku obraz, zbudowany z równoległych linii umieszczonych prostopadle w stosunku do linii tła, jest niejako ukryty w polu o tym samym odcieniu. Podczas obracania banknotu pod określonym kątem widać jak rysunek pojawia się, a następnie zmienia w negatyw.
Inną wariacją tego zabezpieczenia jest system tzw. konstelacji EURion, stanowiącej układ pięciu okręgów pomarańczowych, zielonych lub żółtych, o rozmieszczeniu przypominającym konstelację Oriona, umieszczanych na wielu banknotach rozpoznawanych przez urządzenia kopiujące - wskutek czego urządzenia te blokują możliwość skanowania. Można dodać, że system ten wykorzystuje blisko 5. państw, w tym wszystkie kraje strefy Euro.
Hologramy, kinegramy…
Specjaliści uważają, że hologramy i kinegramy to obecnie najbardziej zaawansowane technologicznie zabezpieczenia. Pierwsze z nich przedstawiają obraz w technice wolumetrycznej (np. 3D), podczas gdy drugie zmieniają kolor wraz ze zmianą punktu widzenia. Fałszerze raczej nie próbują ich podrabiać ze względu na niezwykle drogi i specjalistyczny sprzęt potrzebny do wykonania. Zwykle kinegramy wykorzystuje się do opisu nominałów, a hologramy do odwzorowania portretów.
Ultrafiolet dobry na wszystko
Wystarczy podczas produkcji banknotów wykorzystać odpowiednie farby, aby w trakcie naświetlania promieniami UV świeciły i pokazywały obrazki niewidzialne w świetle słonecznym. Banknoty poddane działaniu ultrafioletu wydają się ciemnoniebieskie, czasem zawierając też elementy różu, podczas gdy zwykły papier okazuje się jasnoniebieski.
Nieśmiertelny jedwab
Podczas produkcji papieru wykorzystywanego do druku banknotów czasem dodaje się też jedwabne „włosy”. Stanowią one dodatkowe zabezpieczenie, ponieważ podczas naświetlania ultrafioletem mienią się różnymi kolorami. Ilość takich „włosów”. może się różnić w zależności od konkretnego nominału.
Polimerowa pieśń przyszłości
W niektórych krajach (np. Kanadzie) rezygnuje się z papierowego pieniądza na rzecz polimerowego. Nowe, plastikowe banknoty są trwalsze, bardziej odporne na wodę i ogień. W porównaniu z przeciętnymi 8 miesiącami „żywotności”. papierowego banknotu, kilka lat trwałości polimeru przynosi niebagatelne oszczędności. Poza tym, ten nowy środek płatniczy ma nowoczesne zabezpieczenia, jak na przykład przezroczysty portret, który jest praktycznie nie do podrobienia.
A życie toczy się dalej...
Wyżej wymienione rodzaje zabezpieczeń nie wyczerpują oczywiście pełnego asortymentu stosowanych środków. Metalowy pył pokrywający banknoty, numery seryjne, podpisy szefów banków centralnych, druk wklęsły, promienie podczerwone - to tylko kolejne sposoby na utrudnienie fałszerzom życia.
Mogłoby się wydawać, że w zasadzie nie da się podrobić współczesnych pieniędzy. Jednak oszuści już jakiś czas temu przestali się ścigać z mennicami, stosując proste metody, słusznie licząc na nieuwagę przysłowiowego Kowalskiego. Ostatecznie zawsze można zmyć mydłem część druku i dopisać odpowiedni nominał (bardzo popularny sposób oszustwa w USA). I gdzie tu pomoże cała nowoczesna technologia?
AO