To zdjęcie mówi wszystko. Izrael "złomuje bojem" starą broń w Iranie
Izrael po brawurowej operacji lotniczej wspartej akcją wywiadu zdestabilizował irańską obronę przeciwlotniczą i niemal bezkarnie atakuje m.in. lotniska. Co ciekawe, izraelskie samoloty F-15 latają ze starymi pociskami AIM-7 Sparrow, które zrzucane na cele są "złomowane bojem". Wyjaśniamy, dlaczego.
Izrael kontynuuje naloty na Iran, w dalszym ciągu destabilizując irańskie możliwości ataków rakietowych, obrony przeciwlotniczej i lotnictwa wojskowego. Warto zaznaczyć, że samym lotnictwem nigdy wojny jeszcze nie wygrano, ale jeśli kampania będzie trwać kolejny tydzień lub dłużej może bardzo upośledzić możliwości militarne Iranu na wiele lat.
Na poniższym zdjęciu widać samoloty F-15 izraelskiego lotnictwa (IAF) wyposażone w mieszankę pocisków powietrze-powietrze AIM-120 AMRAAM, Python 4 oraz, co ciekawe, także stare AIM-7 Sparrow. Pokazuje to, że Izrael jest skłonny wykorzystywać stare rozwiązania, skoro przeciwnik odstaje technologicznie.
Warto zaznaczyć, że tzw. złomowanie bojem jest najkorzystniejszą ekonomicznie opcją pozbycia się starej broni. Pociski rakietowe mają swoją datę przydatności ze względu na ograniczoną stabilność paliwa rakietowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
AIM-7 Sparrow — pogromca MiG-ów z trudnymi początkami
Historia pocisków AIM-7 Sparrow sięga lat 50. XX wieku, kiedy to Amerykanie zapragnęli posiadać kierowany pocisk powietrze-powietrze pozwalający atakować cele na dystansie poza zasięgiem wzroku.
Kluczem było zastosowanie zminiaturyzowanego radaru naprowadzającego wystrzelony pocisk na cel. Ze względu na ograniczenia pocisk miał tylko antenę odbiorczą fal radiolokacyjnych, a emiterem był radar samolotu, który musiał oświetlać cel wiązką radaru aż do chwili trafienia. Jest to obecnie przestarzały system, ale do polowania na drony, pociski manewrujące, śmigłowce czy przestarzałe samoloty wystarczy.
Teoria zakładała, że samoloty USAF miały zwalczać samoloty przeciwnika z większej odległości, zanim doszłoby do walki manewrowej z użyciem działek i pocisków naprowadzających się na źródło ciepło.
Praktyka okazała się dużo bardziej ponura, ponieważ podczas wojny w Wietnamie skuteczność AIM-7 Sparrow była niska - na 600 wystrzelonych pocisków tylko 16 proc. trafiło w cel. Wymusiło to przeprojektowanie pocisku i w następnych dekadach wprowadzono mnóstwo usprawnień. W efekcie podczas I wojny w Zatoce Perskiej na 44 wystrzelone pociski już 30 trafiło w cele, którymi były w większości MiG-i.
Nowsze wersje pocisku począwszy od produkowanego od 1976 roku AIM-7F oferują już zasięg rażenia do 70 kilometrów, a ich prędkość maksymalna sięga Mach 4 (1372 m/s). Z kolei głowica odłamkowa ma charakteryzować się masą 39 kilogramów. Zapewnia to dobre właściwości niszczące wobec szerokiego spektrum celów.