"To niedorzeczne." Głośny apel Ukrainy do sojuszników
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba wskazał największego sojusznika Rosji. Jego zdaniem Korea Północna dostarcza armii Putina nieocenioną pomoc, głównie pod kątem amunicji artyleryjskiej.
W wywiadzie dla niemieckiej gazety "Bild" ukraiński dyplomata krytycznie odniósł się do nieporozumień pomiędzy niektórymi państwami NATO. Stwierdził, że zachodni partnerzy Ukrainy powinni w końcu dogadać się w sprawie zwiększenia produkcji amunicji artyleryjskiej, której dociera na front mniej niż obiecywano. Tym bardziej, że współpraca na linii Pjongjang - Moskwa zacieśnia się z każdym tygodniem.
Ukraiński minister spraw zagranicznych apeluje do Zachodu
"Jakkolwiek absurdalnie by to nie zabrzmiało, wydaje się, że Korea Północna jest dla Rosji skuteczniejszym partnerem niż dla nas przyjaciele z Zachodu, którzy dostarczają amunicję artyleryjską. To niedorzeczne. I to musi się zmienić. Jeśli chodzi o podejmowanie konkretnych decyzji widzimy, że nasi partnerzy czasami toną w niekończących się dyskusjach, a musimy płynąć dalej" – powiedział minister spraw zagranicznych Ukrainy.
Potrzeby Ukraińców dotyczą przede wszystkim pocisków artyleryjskich kal. 155 mm, które są wykorzystywane w broni pochodzącej z krajów NATO. Dzięki nim możliwe jest prowadzenie działań przy pomocy armatohabuic takich jak polskie Kraby, niemieckie PzH 2000, włoskie M109L czy francuskie CAESAR. Pociski artyleryjskie kal. 122 mm i kal. 152 mm są z kolei niezbędne do obsługi starszych, poradzieckich systemów. Taką amunicję produkcje już tylko kilka państw w Europie. Jednym z nich jest Bułgaria, której nieustanne wspieranie Ukrainy deklarował ostatnio minister obrony Todor Tagarew.
Rosjanie bazują głównie na pociskach kal. 122 mm i kal. 152 mm i to właśnie ich braki są uzupełniane dzięki dostawom z Korei Północnej. Wedle szacunków brytyjskiego wywiadu oraz Ukraińców, Pjongjang wysłał armii Putina jako wsparcie już co najmniej milion takich pocisków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groźne północnokoreańskie pociski w Ukrainie
Na początku stycznia br. stało się jasne, że Korea Północna zaczyna dostarczać Rosji kolejny, jeszcze groźniejszy arsenał. Chodzi o pociski balistyczne dalekiego zasięgu, którymi zaatakowano już Chakrów.
Z ustaleń organizacji badawczej Conflict Armament Research mającej kontakt z pozostałością pocisków wynika, że Pjongjang udziela Rosji wsparcia w postaci pocisków balistycznych KN-23 lub KN-24 zaprojektowanych odpowiednio w 2018 r. oraz w 2019 r.
To pociski zasilane na paliwo stałe. Przy pomocy KN-23 (długość ok. 9 m) możliwe jest rażenie celów oddalonych o nawet 690 km. Zarówno w KN-23 jak i w KN-24 (długość ok. 7 m) znajdują się głowice bojowe ważące ok. 500 kg.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski