To nie ptaki. Niedługo zaroi się od nich na niebie

W najbliższych dwóch - trzech tygodniach, nad naszymi głowami zaroi się od niecodziennych zwierząt. Ekspert informuje, że przez wzrost temperatury, na niebie pojawi się wiele nietoperzy.

Nietoperze zajmą niebo
Nietoperze zajmą niebo
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
oprac. KLT

26.03.2024 | aktual.: 26.03.2024 14:57

Dr Andrzej Kepel, specjalista od nietoperzy Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra", który jest częścią zespołu ekspertów obsługujących całodobową linię pomocy dla nietoperzy "Salamandra", w rozmowie z PAP zaznaczył, że rozpoczyna się dla nich okres intensywnej pracy. Obecnie, telefon dzwoni z pytaniami dotyczącymi nietoperzy 2-3 razy dziennie, ale w ciągu najbliższego tygodnia on i jego współpracownicy prawdopodobnie będą odbierać znacznie więcej zapytań i próśb o pomoc.

- "Noc z wtorku na środę będzie ciepła, a temperatura w ciągu dnia w środę może osiągnąć nawet 20 stopni Celsjusza. W większości regionów Polski przez całą noc temperatura będzie wynosić kilkanaście stopni. Na przełomie marca i kwietnia, kiedy temperatura rośnie, budzą się nawet najbardziej ciepłolubne i długo hibernujące gatunki nietoperzy, takie jak nocki duże. Inne gatunki, takie jak borowce, karliki czy mopki, budziły się już wcześniej, ale z powodu niskiej temperatury ich aktywność była ograniczona - mówi ekspert.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wraz z ciepłem pojawią się nietoperze

Dr Kepel wyjaśnia, że nietoperze stosują trzy główne strategie zimowania. Niektóre z nich migrują do cieplejszych krajów, gdzie mogą żerować przez całą zimę. Inne zimują w miejscach o stałej temperaturze przez cały rok, zbliżonej do średniej rocznej dla danego regionu. W Polsce taka temperatura, wynosząca między 6 a 9 stopni Celsjusza, utrzymuje się na przykład w głębokich jaskiniach i innych podziemnych miejscach.

Są również nietoperze, które spędzają zimę w słabo izolowanych kryjówkach, takich jak szczeliny skalne, dziuple, szczeliny dylatacyjne bloków, pod parapetami czy za różnymi przedmiotami na balkonach. Te ostatnie muszą częściej zmieniać miejsce schronienia podczas zimy, aby na przykład nie zamarznąć podczas silniejszych mrozów.

Obecnie wszystkie nietoperze zaczynają przemieszczać się do miejsc rozrodu. Niektóre z nich mają do pokonania tylko kilka lub kilkadziesiąt kilometrów, podczas gdy inne muszą przebyć nawet ponad 2000 kilometrów - na przykład z Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii do krajów bałtyckich.

- Podczas tej podróży, tuż przed świtem, szukają schronienia. Wchodzą za korę drzew i w różne szczeliny. Uchylone okno, które dla nich wygląda jak wejście do jaskini, jest dla nietoperzy zaproszeniem - mówi przyrodnik.

Nieproszony gość w mieszkaniu

Ekspert wyjaśnia, że kiedy nietoperze dostają się do mieszkań, często mają problem z wydostaniem się. Chowają się wtedy za książkami lub zasłonami i decydują się tam spędzić dzień. Nie stanowią one żadnego zagrożenia dla ludzi, ale czasami powodują nieuzasadniony niepokój.

Dr Kepel zauważa, że wciąż utrzymuje się mit, że nietoperze wplątują się we włosy. Takie plotki rozchodzą się drogą pantoflową, ale jego zdaniem, takie sytuacje nie mają miejsca. Podobnie ma się sprawa ukąszeń - zdaniem eksperta jedyna sytuacja, kiedy europejski nietoperz może ukąsić człowieka, to gdy złapiemy go gołą ręką.

Opowieści o nietoperzach wampirach, które żywią się ludzką krwią, należy również zaliczyć do mitów. Jak zauważa dr Kepel, na świecie istnieją trzy gatunki krwiopijnych nietoperzy, które żyją w Amerykach. Nasze nietoperze żywią się wyłącznie owadami, a niektóre z nich czasem polują również na inne małe bezkręgowce, takie jak pająki. W Polsce nietoperze jedzą głównie komary. Jedna samica karlika może zjeść w ciągu jednej nocy ok. 2 tys. komarów.

Co zrobić, gdy nietoperz pojawi się w domu?

- Należy znaleźć kartonik i przykryć nim nietoperza siedzącego na przykład na podłodze lub wiszącego na ścianie. Od spodu, od strony jego głowy, trzeba wsunąć tekturkę i odczepić go od podłoża. Jeśli zwierzę jest w takim miejscu, że nie da się zastosować tej metody, można go delikatnie chwycić przez rękawicę lub szmatkę i przełożyć do kartonika. Kartonik zamykamy i trzymamy w cieniu do zmroku. Wieczorem, jeszcze zanim się całkiem ściemni, kładziemy go na parapecie lub balkonie i otwieramy, aby nietoperz mógł wyjść, kiedy uzna to za stosowne. Zanim opuści tymczasowe schronienie, może minąć kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt minut - tłumaczy dr Kepel.

Dodaje, że pudełko należy położyć na boku, ponieważ "nietoperze nie są maszynami pionowego startu". Nie powinniśmy wypuszczać ich za dnia, ponieważ drapieżniki, takie jak sroki, mogą stanowić dla nich zagrożenie.

Dr Kepel zachęca, aby w razie wątpliwości dzwonić pod całodobowy nietoperzowy numer PTOP "Salamandra" (604 83 65 83). Specjaliści doradzą, jak postępować w przypadku nietoperzy, które nie są w stanie lecieć dalej. Czasem wystarczy je na przykład napoić, ale w niektórych przypadkach będzie potrzebna bezpośrednia pomoc specjalisty.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)