To jednak nie woda. Wyjaśnienie tajemniczych struktur na Marsie

Wieloletnie obserwacje sondy Mars Recoinassance Orbiter w połączeniu z algorytmami głębokiego nauczania podają w wątpliwość teorię, że to woda rzeźbiła, a nawet wciąż rzeźbi, niezwykłe kształty na marsjańskich zboczach.

Pasma na zboczach krateru Olympus Mons na Marsie.Pasma na zboczach krateru Olympus Mons na Marsie sfotografowane w 2024 r.
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | ESA
Karol Żebruń

Świadectwa dawnej obecności wody na Marsie lub, co bardziej fascynujące, "dowody" na to, że wciąż gdzieś się kryje, elektryzują nie tylko świat nauki. Czasem jednak trzeba przełknąć gorzką pigułkę, gdy pojawia się wyjaśnienie podważające tego typu sensacje. Tak dzieje się właśnie w przypadku tajemniczych pasm pojawiających się od czasu do czasu na zboczach Olympus Mons, największego wulkanu w Układzie Słonecznym.

Zaobserwowane pierwszy raz przez orbitery Viking

Vikingi kojarzone są często z pierwszymi lądownikami na Marsie, które wykonały zdjęcia na powierzchni, a także przez wiele lat badały swoje otoczenie. Jednak każdemu z nich towarzyszył także orbiter. Te pojazdy intensywnie obserwowały powierzchnię Marsa, po raz pierwszy w historii z dużą dokładnością. Już w 1977 r. na zdjęciach zboczy Olympus Mons dostrzeżono dziwne struktury rozciągające się na setki metrów w dół.

Jasne i ciemne pasma w rejonie Locras Vallis na Marsie.
Jasne i ciemne pasma w rejonie Locras Vallis na Marsie sfotografowane w 2019 r. © Licencjodawca | ESA

Tym bardziej zaskakujące, że niektóre z nich pojawiały się i znikały bardzo szybko, niektóre były obserwowane przez kolejne lata i dekady. Początkowo ciemne, z czasem potrafiły stać się jaśniejsze niż otoczenie. Te pasma czy też smugi pojawiały się w konkretnym porach roku i obserwowane były także w innych miejscach na Marsie. Obserwacje potwierdzone zostały przez inne sondy, które pojawiły się w późniejszych latach na orbicie Marsa.

Szczególnie dużą bazę obserwacji zebrała sonda NASA Mars Recoinassance Orbiter (MRO). Aż 86 tysięcy zdjęć Marsa, wspomaganych przez dane z sondy ESA Trace Gas Orbiter (TGO), pomiary sejsmografu lądownika InSight, a także mechanizmy głębokiego nauczania, przybliżyło geologów do rozwiązania zagadki jaką jest poznanie powodu powstania widocznych na załączonym zdjęciu struktur na zboczach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To nie woda, to aktywność wiatru i meteoroidów

Działania, które prowadzą do erozji powierzchni skalnych, mogą uwzględniać zarówno wodę jak i wiatr. Nie jest to niczym zaskakującym nawet tutaj u nas na Ziemi. Problem, gdy trzeba odpowiedzieć na pytanie, które z tych działań jest przyczyną. W przypadku Marsa, gdzie dysponujemy jedynie obserwacjami z orbity, to jeszcze większa zagadka.

A ponieważ Czerwona Planeta to miejsce, w którym usilnie próbujemy potwierdzić istnienie wody nawet obecnie, popularność zyskała hipoteza, że źródłem tych smug są przepływy słonej wody. Ta może być ciekła i rzeźbić tymczasowo takie niewielkie kanały nawet na powierzchni planety, gdzie panuje wieczne zimno, a temperatury powyżej zera, choć obecne w regionach bliższych równikowi, nie są zjawiskiem ciągłym.

Obszar sfotografowany przez orbiter Viking i sondę MGS.
Ten sam obszar sfotografowany przez orbiter Viking (A) i sondę Mars Global Surveyor (wstawki na obrazku B) ponad 20 lat później. © Licencjodawca | NASA

Ta hipoteza długo uzupełniała inne teorie, które nie traktowały wody jako czynnika sprawczego. Jednakże dzięki wspomnianej analizie zdjęć z MRO i TGO, mamy wreszcie mocne argumenty za tym, by ciekłą wodę kompletnie wykluczyć. Podczas badań stworzono katalog 500 tysięcy takich smug (a to tylko ułamek wszystkich) na powierzchni Marsa. Poszukiwanie korelacji pomiędzy każdą z nich a zjawiskami takimi jak wiry i burze pyłowe na powierzchni Marsa, wskazało najbardziej prawdopodobną przyczynę ich formowania. Te struktury są rzeźbione przez zsuwające się warstwy drobnego pyłu. Zjawisko wyzwalane jest przez podmuchy wiatru, ale też spadające większe skały, czy nawet uderzenia meteoroidów. Powstające tak rowy na powierzchni pokrywają około 0,1 proc. powierzchni planety, a przenoszona przez nie co roku ilość pyłu odpowiada tej wznoszonej przez kilka globalnych burz pyłowych.

Wyeliminowanie potrzeby istnienia ciekłej wody z pewnością smuci poszukujących życia na powierzchni Czerwonej Planety, ale w nauce o to chodzi - by dociekać prawdy. Podsumowanie opisanych powyżej badań opublikowano w Nature Communications.

Źródło: Nature Communications, ESA

Trefna broń kraju NATO. Rani własnych żołnierzy
Trefna broń kraju NATO. Rani własnych żołnierzy
Tak omijają sankcje. Kupują tony rosyjskiej broni
Tak omijają sankcje. Kupują tony rosyjskiej broni
Zachodnie technologie w rękach Rosjan? Media: to wina Francji
Zachodnie technologie w rękach Rosjan? Media: to wina Francji
Bohater mema zebrał już tysiące dolarów. Fortuna trafi na szczytny cel
Bohater mema zebrał już tysiące dolarów. Fortuna trafi na szczytny cel
Dwa wypadki lotnicze w ciągu 30 minut. Czarna seria Amerykanów
Dwa wypadki lotnicze w ciągu 30 minut. Czarna seria Amerykanów
Fascynujące odkrycie za Saturnem. Chiron też będzie miał pierścienie
Fascynujące odkrycie za Saturnem. Chiron też będzie miał pierścienie
Zestrzelony w Ukrainie. Rosjanie stracili cenną maszynę z załogą
Zestrzelony w Ukrainie. Rosjanie stracili cenną maszynę z załogą
Chiński satelita sfotografowany z orbity. Wkrótce potem zakończył misję
Chiński satelita sfotografowany z orbity. Wkrótce potem zakończył misję
W Indiach zasiano chmury, by pozbyć się smogu. Deszcz ma spaść wkrótce
W Indiach zasiano chmury, by pozbyć się smogu. Deszcz ma spaść wkrótce
Gigantyczny krater odkryty w Chinach. To było potężne uderzenie
Gigantyczny krater odkryty w Chinach. To było potężne uderzenie
"Cenniejsze niż złoto". MON robi duży krok, by je pozyskać
"Cenniejsze niż złoto". MON robi duży krok, by je pozyskać
Unikalny układ planetarny. Takiego jeszcze nie widzieliśmy
Unikalny układ planetarny. Takiego jeszcze nie widzieliśmy