Tesla: Użytkownicy testują nową funkcję i sprawdzają, czy samochód ich przejedzie [Zobacz wideo]

Nowa funkcja Tesli "Smart Summon" wywołała niemałe zamieszanie na parkingach. Użytkownicy pojazdów, którzy nadmiernie ufają sztucznej inteligencji, wpadają na coraz głupsze pomysły. Wielu z nich wystawia swoje zdrowie, a nawet życie na próbę.

Funkcja Smart Summon w Tesli.
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | Christopher Lyzcen
Karolina Modzelewska

Funkcja Smart Summon jest częścią aktualizacji oprogramowania V10. Twórcy Tesli wyjaśniają, że funkcja nadal jest w wersji "beta" i podobnie, jak w przypadku wykorzystywania autopilota, kierowcy wciąż są odpowiedzialni za pojazd.

- Funkcja Smart Summon została zaprojektowana w taki sposób, aby samochód mógł do Ciebie dojechać (wykorzystując lokalizację GPS telefonu, jako miejsce docelowy) lub we wskazaną lokalizację, manewrując i zatrzymując się w razie potrzeby. Podobnie jak Summon, Smart Summon jest przeznaczony wyłącznie do użytku na prywatnych parkingach i podjazdach. Nadal jesteś odpowiedzialny za swój samochód i musisz go monitorować, tak jak i jego otoczenie, ponieważ może nie wykryć wszystkich przeszkód. Zachowaj szczególną ostrożność w pobliżu szybko poruszających się ludzi, rowerów i samochodów – podkreśla Tesla.

Tesla: Samodzielne testy

Pomimo tego, że Tesla w prosty sposób tłumaczy zasady stosowania Smart Summon, wciąż zdarzają się osoby, które próbują samodzielnie sprawdzać "inteligencję" systemu. Jedno z nagrań opublikowanych na portalu YouTube obrazuje taki test. Osoba w nim uczestnicząca w ostatniej chwili uniknęła najechania przez Teslę.

Podobne testy można znaleźć na Twitterze, gdzie posiadacze Tesli publikują pierwsze doświadczenia związane z funkcją Smart Summon.

Wszyscy użytkownicy powinni pamiętać o prawdłowym zastosowaniu Smart Summon i związanych z tym zasadach. Zwłaszcza że sama firma informuje o tym, że opcja wciąż znajduje się w wersji "beta" i nie można całkowicie polegać na czujnikach zamontowanych w pojeździe.

Źródło: Futurism, Electrek

Wybrane dla Ciebie

Starlink w Tatrach. Tatrzański Park Narodowy uruchamia punkty dostępu do internetu
Starlink w Tatrach. Tatrzański Park Narodowy uruchamia punkty dostępu do internetu
Żołnierz spalił helikopter zamiast śmieci. Rosjanie stracili kolejny śmigłowiec Mi-8
Żołnierz spalił helikopter zamiast śmieci. Rosjanie stracili kolejny śmigłowiec Mi-8
Hekatomba czołgów pod Konstantynówką. Dawno takiego szturmu Rosjan nie było
Hekatomba czołgów pod Konstantynówką. Dawno takiego szturmu Rosjan nie było
Hodują miniaturowe mózgi z ludzkich tkanek. Do zasilania komputerów
Hodują miniaturowe mózgi z ludzkich tkanek. Do zasilania komputerów
Rosyjski Pancyr-S1 miał polować na drony. Trafił w coś innego
Rosyjski Pancyr-S1 miał polować na drony. Trafił w coś innego
Małże ostrzegają. Atlantyk na progu destabilizacji
Małże ostrzegają. Atlantyk na progu destabilizacji
Dostawy suną jedna za drugą. Świat nie przewidział takiej skali wsparcia Rosji
Dostawy suną jedna za drugą. Świat nie przewidział takiej skali wsparcia Rosji
Duże zamówienie dla Ukrainy. Ponad 1000 ciężarówek
Duże zamówienie dla Ukrainy. Ponad 1000 ciężarówek
Japonia chroni swoje fermy dronami. Bezzałogowce kontra dzikie ptactwo
Japonia chroni swoje fermy dronami. Bezzałogowce kontra dzikie ptactwo
Rosjanie złapali za telefony. Chwilę później ratowali się ucieczką
Rosjanie złapali za telefony. Chwilę później ratowali się ucieczką
Ukraińskie ataki na rafinerie. To, co robią Rosjanie zadziwia
Ukraińskie ataki na rafinerie. To, co robią Rosjanie zadziwia
Ukraińcy zwrócili uwagę na Polskę. Piszą o produkcji Piorunów
Ukraińcy zwrócili uwagę na Polskę. Piszą o produkcji Piorunów