Tajna broń Hitlera. Samolot, który wyprzedził swoją epokę
Pod koniec II wojny światowej konstruktorzy z III Rzeszy opracowali Horten Ho 229 - pierwszy samolot stworzony z użyciem technologii stealth. Choć był to odrzutowiec nowatorski w swoim podejściu do kwestii wykrywalności przez radary, jego wejście do użytku okazało się spóźnione na tyle, że nie odmieniło przebiegu wojny.
Po wypowiedzeniu wojny Stanom Zjednoczonym Niemcy zaczęli opracowywać różnorodne strategie mające na celu pokonanie potężnego wroga. Plany te zazwyczaj bazowały na przekonaniu, że zastraszenie społeczeństwa USA mogłoby zmusić rząd w Waszyngtonie do wycofania się z działań wojennych pod presją opinii publicznej. Niemcy wierzyli, że terror wystarczy, aby zmienić bieg wydarzeń na ich korzyść.
Wśród różnych planów niemieckich w czasie wojny znalazła się zuchwała operacja dywersyjna o kryptonimie "Pastorius". Misja ta zakładała, że agenci zaangażowani w to przedsięwzięcie będą mieli za zadanie zniszczyć kluczowe instalacje w Stanach Zjednoczonych oraz przeprowadzać ataki w gęsto zaludnionych miejscach. Jednakże spiskowcy szybko zostali schwytani przez amerykańskie służby.
Innym z niemieckich zamysłów ataku na Stany Zjednoczone było skonstruowanie samolotów zdolnych do bombardowania amerykańskich miast. 12 maja 1942 r., Hermann Göring zapowiedział konkurs na projekt bombowca o nazwie "Amerika Bomber". Celem było stworzenie maszyny, która mogłaby pokonać trasę z Azorów do Nowego Jorku i z powrotem. W warunkach konkursu pojawiały się wymagania określone jako "3x1000", co odnosiło się do samolotu zdolnego do dostarczenia 1000 kg bomb na odległość 1000 km, przy osiągnięciu prędkości maksymalnej 1000 km/h.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Latające skrzydło III Rzeszy
W ramach ogłoszonego przetargu zaprezentowano między innymi projekt Arado Ar E.555 charakteryzujący się nowatorskim układem aerodynamicznym "latającego skrzydła" i wyposażony w sześć silników. Mimo że ostatecznie większe uznanie zdobyły inne koncepcje przedstawione przez firmy Messerschmitt i Junkers, to pod koniec wojny zrealizowano bardzo zaawansowany projekt braci Horten – Ho 229, który korzystał z podobnych rozwiązań technologicznych.
Interesujące jest to, że bracia Horten, choć nie posiadali wykształcenia inżynierskiego, byli zapalonymi entuzjastami lotnictwa. Ich wyjątkowe podejście i niekonwencjonalne pomysły wzbudziły w końcu zainteresowanie Luftwaffe, które zdecydowało się zainwestować 500 tys. marek w testowanie prototypów.
Samolot Ho 229 był wykonany z połączenia stali i drewna, co pozwalało na zbliżenie się do jednego z kluczowych wymagań projektu "Amerika Bomber". Osiągał maksymalną prędkość przekraczającą 970 km/h. Co więcej, jego zasięg wynoszący aż 1930 km był niemal dwukrotnie większy niż początkowo zakładano. Konstrukcja o długości 7,5 m i rozpiętości 16,8 m mogła wznosić się na wysokość do 16 km.
W styczniu 1945 r. przeprowadzono pierwszy testowy lot prototypu Ho 229, co uczyniło go premierowym w skali światowej samolotem odrzutowym zainspirowanym koncepcją latającego skrzydła. Choć podobną możliwość miał model Arado Ar E.555, nie wyszedł on poza etap projektu w przeciwieństwie do maszyny zaprojektowanej przez braci Horten.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cudowna broń, która powstała za późno?
Futurystyczny design Ho 229 przez wiele lat był źródłem licznych spekulacji dotyczących jego rzeczywistych możliwości technicznych. Jedną z hipotez była jego niska wykrywalność przez radary tamtych czasów. Ponieważ jednak Ho 229 nigdy nie wziął udziału w rzeczywistych działaniach bojowych, cecha ta pozostawała jedynie w sferze domysłów.
Podczas końcowych etapów wojny Amerykanie zdobyli dwa modele tego samolotu i dokładnie je przeanalizowali. W efekcie stwierdzili, że Ho 229 był konstrukcją nieudaną, z wadami, które były nie do usunięcia. Suma tych analiz prowadziła do wniosku, że Ho 229 był mniej rozwinięty niż ówczesne amerykańskie latające skrzydła, nad którymi pracował Jack Northrop.
W latach 2008-2009 firma Northrop Grumman przeprowadziła testy i rekonstrukcje samolotu Ho 229, które wykazały, że niemiecki odrzutowiec rzeczywiście posiadał cechy technologii stealth. Zarówno analizując wypowiedzi braci Horten, jak i zastosowane techniczne rozwiązania, można stwierdzić, że ten efekt nie był dziełem przypadku.
Aby zmniejszyć wykrywalność przez radary, samolot wyposażono w drewniane elementy oraz mieszankę pyłu drzewnego i węgla drzewnego. Z tego powodu Ho 229 bywa czasami uznawany za inspirację dla amerykańskiego B-2 Spirit, który powstał ponad 40 lat później.
W porównaniu do tradycyjnych samolotów, sygnatura radarowa Ho 229 była mniejsza o ok. 40 proc. Brytyjskie systemy wczesnego ostrzegania Chain Home były w stanie dostrzec go z odległości 130 km, co stanowiło zasięg o ok. 20 proc. mniejszy niż dla myśliwców Messerschmitt Bf-110. Gdyby Ho 229 poruszał się na niskiej wysokości, jego wykrycie byłoby wyjątkowo trudne. Teoretycznie, gdyby ten samolot powstał wcześniej, mógłby odegrać znaczącą rolę podczas wojny.