Tajemniczy obiekt na Bennu. Naukowcy wyjaśnili zagadkę
Asteroida Bennu to jeden z obiektów najczęściej wzbudzających dyskusję. Miłośnicy teorii spiskowych znaleźli kolejny temat dotyczący gigantycznej asteroidy. Dostrzeżony mały, trójkątny obiekt wzbudził wiele dyskusji.
Zdjęcie, na którym widać tajemniczy trójkątny obiekt zostało wykonane jeszcze w 2019 roku przez sondę OSIRIS-REx należącą do NASA. Przedmiot o średnicy ok. 2 metrów szybko wzbudził zainteresowanie naukowców oraz miłośników teorii spiskowych.
Ci ostatni podejrzewali, że jest to fragment obcej cywilizacji lub urządzenia szpiegowskiego. Zdaniem wielu miał być to dowód również na to, że NASA wie o istnieniu pozaziemskich cywilizacji i ukrywa ich istnienie przed społeczeństwem.
Oczywiście prawda, jak to w takich przypadkach jest o wiele prostsza. Wskazany fragment to po prostu odłamek kosmicznej skały. Jest to jednak również doskonały przykład zjawiska pareidolii, czyli dopatrywania się znanych kształtów w przypadkowych obiektach. Podobne "dziwne obiekty" były już dostrzegane na powierzchni Księżyca czy Marsa.
Niestety miłośnicy teorii spiskowych będą musieli jeszcze poczekać, ponieważ na razie naukowcom nie udało się natrafić na ślady obcych cywilizacji. NASA zwraca szczególną uwagę na Bennu jednak z innego powodu. Asteroida należy do grupy obiektów, które mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla Ziemi.
Zdaniem ekspertów asteroida może znaleźć się na niebezpiecznej pozycji w 2135 roku. Prawdopodobieństwo, że planetoida zderzy się z naszą planetą, jest jednak bardzo małe i wynosi zaledwie 1:2700. Pomimo tego, eksperci nie bagatelizują kosmicznej skały i cały czas pracują nad całkowitym wyeliminowaniem zagrożenia z jej strony. Hipotetyczne uderzenie obiektu w Ziemię mogłoby spowodować wyginięcie co najmniej 60 procent populacji.