Tajemnica samolotów Boeing 737 Max. Sprawdź, jak doszło do potwornych katastrof [Wideo]
Jak mogło dojść do katastrofy lotniczej dwóch maszyn należących do linii Lion Air i Ethipian Airlines? Zbyt nowoczesna technologia okazała się poważnym problemem dla nieprzeszkolonej załogi.
31.10.2019 16:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do poważnych katastrof lotniczych z udziałem samolotów Boeing 737 Max doszło kilkukrotnie. 29 października 2018 r. po zaledwie 13 minutach od wystartowania z lotniska w Dżakarcie maszyna wpadła do Morza Jawajskiego, przynosząc śmierć 189 osobom. Z kolei 10 marca 2019 sytuacja powtórzyła się przy locie rejsowym z Addis Abeby do Nairobi, który już po 6 minutach runął w dół zabijając 157 osób.
Zobacz także
Dwie podobne katastrofy na tym samym nowoczesnym modelu Beoeinga 737 Max sprawiły, że regulatorzy natychmiast postanowili zawiesić wszystkie loty tego typu maszyn. Wynik międzynarodowego dochodzenia jednoznacznie oznajmił, że winny wypadkom jest MCAS (ang. Maneuvering Characteristics Augmentation System) - system poprawy charakterystyki manewrowej.
Wideo, które możecie obejrzeć poniżej, przygotowane przez redakcję zagranicznego serwisu Vox, w zaledwie kilka minut wyjaśnia przyczynę katastrofy:
Winny brak przeszkolenia
Model Boeing 737 Max oferowany był przez producenta jako następca modelu 737-800NG. Rożni się od niego przede wszystkim wielkością silników. Nowszy model posiada je znacznie większe, przez co jednostki napędowe musiały być wyraźnie wysunięte za obrys skrzydeł. Oznacza to zmianę parametrów aerodynamicznych samolotu i sprawienie, że nowa jednostka posiada tendencję do podrywania dzioba.
Ta poważna wada miała być zażegnana przez wprowadzenie systemu MCAS, którego zadaniem byłaby automatyczne wprowadzanie korekcji parametrów lotu. Ten jednak nie został opisany w instrukcji, a więc piloci nie zostali odpowiednio przeszkoleni do jego używania. Zły odczyt czujników działających automatycznie sprawił, że samolot automatycznie zaczął obniżać dziób maszyny zbyt gwałtownie, a piloci nie zdążyli zareagować na tę zmianę, co spowodowało tzw. przeciążenie i maszyny runęły w dół niczym kamień.
Do tej pory większość lotów Boeingów 737 Max wciąż nie zostało wznowione, a Federalna Agencja Lotnictwa musi stawić czoła zarzutom o zbyt szybkim dopuszczeniu tego modelu samolotu do użytku.