Szwajcaria złomuje broń. To systemy, które mogłyby przydać się Ukrainie
Serwis niemieckojęzycznego dziennika szwajcarskiego "Neue Zuercher Zeitung" informuje, że Szwajcaria "pozbywa się pocisków przeciwlotniczych, które mogłyby dobrze posłużyć Ukrainie". Według "NNZ" chodzi o brytyjskie pociski rakietowe ziemia-powietrze typu Rapier. Jest to broń, którą w ostatnich latach wycofano ze służby. Wyjaśniamy, czym są pociski Rapier i jakie mają możliwości.
13.03.2023 | aktual.: 13.03.2023 19:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rzecznik szwajcarskiej armii Kaj-Gunnar Sievert potwierdził, że chodzi o Rapiery. Wyjaśnił też, że Szwajcaria "dysponuje obecnie 60 takimi systemami, z czego zdemontowano już pierwszą część z nich". Informacja o złomowaniu broni, która mogłaby trafić do Ukrainy, wywołała wiele emocji. "NNZ" zaznaczył: "Putin chce złamać Ukraińców, Rosja raz po raz ostrzeliwuje elektrownie i budynki mieszkalne w nalotach, ludność cywilna cierpi – a Szwajcaria w tym czasie likwiduje broń przeciwlotniczą".
Szwajcaria zdecydowała się na zezłomowanie systemów Rapier
Warto zaznaczyć, że decyzję o utylizacji tej broni podjęto już w 2019 r., głównie z powodu braku komponentów. Dodatkowo zgodnie z decyzją Rady Federalnej z 2006 r., w przypadku zagranicznych systemów wycofywanych z użycia, kraj producenta ma pierwszeństw przy ich odkupie, jeśli złoży odpowiedni wniosek. Wielka Brytania takiego wniosku nie złożyła, więc los systemów Rapier został już przesądzony.
Szwajcaria, jako kraj neutralny, nie angażuje się bezpośrednio w pomoc wojskową dla Ukrainy i innych państw dotkniętych konfliktami. W jej magazynach znajdują się jednak znaczne zapasy broni, na co uwagę zwrócił Łukasz Michalik. W ostatnim czasie pojawiły się też doniesienia, że państwo może wprowadzić ważne zmiany w swoim ustawodawstwie. Chodzi o nowelizację ustawy o materiałach wojennych, a dokładniej mówiąc - o zawieszenie art. 18, który zakazuje reeksportu broni, czyli wysłania amunicji produkowanej w Szwajcarii przez kraj trzeci Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
System pocisków ziemia-powietrze Rapier to efekt współpracy British Aircraft Corporation i Guided Weapons Division (dziś znanego jako MBDA). Prace nad nim ruszyły w latach 60. na zlecenie brytyjskiego ministerstwa obrony. Brytyjczycy chcieli stworzyć godnego następcę holowanego działa przeciwlotniczego L-70 Bofors kal. 40 mm, który będą cechowały m.in. szybkostrzelność, duże prawdopodobieństwo trafienia w cel pojedynczym pociskiem, mobilność i zdolność do szybkich reakcji.
Głównym elementem systemu Rapier jest holowana wyrzutnia, która kryje w sobie m.in. antenę radaru obserwacyjnego, system identyfikacji swój-obcy (IFF), system naprowadzający czy stację do nadawania komend radiowych. Wspomniany radar może wykrywać nisko latające cele z odległości wynoszącej ok. 15 km. Z kolei wyrzutnia pozwala na rażenie celów znajdujących się w odległości do 500 do 7000 m na pułapie od 15 do 3000 m. Zdaniem ekspertów właśnie takie właściwości systemu Rapier sprawdziłyby się podczas obrony infrastruktury cywilnej w Ukrainie.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski