Szef CIA z wizytą w Moskwie. Kreml dostał ostrzeżenie

Podczas oficjalnej, dwudniowej wizyty w Moskwie, szef CIA William Burns przekazał, że USA uważnie monitorują gromadzenie się rosyjskich wojsk w pobliżu granicy z Ukrainą, jak donosi TASS.

Szef CIA złożył wizytę w Moskwie
Szef CIA złożył wizytę w Moskwie
Źródło zdjęć: © Unsplash.com
Karolina Modzelewska

06.11.2021 | aktual.: 24.02.2022 16:09

Rosyjska państwowa agencja prasowa TASS, powołując się na CNN, przekazała, że podczas spotkań w Moskwie, które odbyły się 2-3 listopada br., szef CIA próbował ostrzegać Rosję przed planami ofensywy, podkreślając, że USA uważnie śledzą wszystkie ruchy rosyjskich wojsk.

Szef CIA ostrzegał Rosję

W trakcie oficjalnej wizyty William Burns rozmawiał z sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołajem Patruszewem i dyrektorem Rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Siergiejem Naryszkinem. Oprócz kwestii związanych z gromadzeniem wojsk szef CIA odniósł się do sytuacji związanej z eksportem gazu. Burn miał powiedzieć, że "Rosja jest bliska wykorzystania eksportu gazu jako dźwigni, a Ukraina i inne kraje europejskie, według prognoz, będą cierpieć z powodu kryzysu energetycznego".

Przypomnijmy, od kilku dni w mediach pojawiają się informacje dotyczące ponownego gromadzenia się rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą. Przykładowo, serwis Politico odnosił się do zdjęć satelitarnych dostarczonych przez amerykańską firmę kosmiczną Maxar Technologies, które mają dowodzić mobilizacji armii. Widać na ich około 1000 pojazdów wojskowych w pobliżu rosyjskiego miasta Jelnia, około 250 km na północ od granicy z Ukrainą.

"Na podstawie przeglądu ostatnich zdjęć satelitarnych sprzęt (w tym czołgi, transportery opancerzone, artyleria samobieżna i powiązany sprzęt wsparcia) prawdopodobnie zaczął przybywać w ten obszar pod koniec września" – przekazała firma Maxar w komentarzu cytowanym przez Politico.

Z kolei Reuters, powołując się na informacje Ministerstwa Obrony Ukrainy, poinformował o około 90 tys. żołnierzy w pobliżu granicy. Mają to być członkowie jednostki 41., którzy pozostali w tym regionie po niedawnych ćwiczeniach. Według Reutersa przebywają w odległości około 260 km od granicy z Ukrainą.

W środę, 3 listopada do sprawy odniosła się rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, która przejrzała artykuły pojawiające się m.in. w amerykańskich mediach. Jak podaje TASS, Zacharowa nawiązała się do materiałów Politico, The Washington Post i Foreign Policy. Uznała je za część fałszywej kampanii informacyjnej.