System antydronowy Hawk. Polski sprzęt w Ukrainie zwalcza irańskie drony Shahed-136

System antydronowy Hawk to dzieło zielonogórskiej firmy Hertz. Został zaprezentowany w 2020 r. na lotnisku Warszawa Babice. Producent przeprowadził wówczas dynamiczny pokaz działania systemu, który wykrywał małe, konsumenckie bezzałogowce, śledził ich lot, a gdy BSL znalazł się w tzw. strefie chronionej, aktywował neutralizator, zakłócający działanie drona i zmuszający go do lądowania.

W warunkach wojny w Ukrainie Hawk działa nieco odmiennie. Jak informuje serwis Defence24, Hawk został zintegrowany z używanymi przez Ukraińców artyleryjskimi zestawami przeciwlotniczymi. Dzięki temu obecność drona jest wykrywana z dużym wyprzedzeniem, z odległości 15-20 km.

Gdy bezzałogowiec, jak Shahed-136, wejdzie w zasięg rażenia artylerii przeciwlotniczej, ta – na podstawie dostarczonych przez system informacji - otwiera do intruza ogień. Takie rozwiązanie okazało się bardzo skuteczne, a cały proces odbywa się w sposób automatyczny.

Poza radarami, system może być wyposażony także w głowicę optoelektroniczną, pozwalającą na śledzenie i identyfikację latających obiektów.

"Po klasyfikacji celu radar kieruje ogniem działek przeciwlotniczych (…) Neutralizacja Shaheda może mieć właściwie wyłącznie formę kinetyczną, a więc za pomocą działka, które wystrzeliwuje w kierunku drona pocisk. Detekcja i klasyfikacja jest tu więc najważniejszym elementem, który pozwala na określenie dokładnego miejsca drona w powietrzu, aby móc go na bezpiecznej wysokości i wystarczająco daleko od jego celu, zneutralizować" – tłumaczy Zygmunt Rafał Trzaskowski, Prezes Zarządu firmy Hertz.

Dokładna konfiguracja używanego przez Ukrainę rozwiązanie nie została ujawniona, jednak Hawk – jako system otwarty – daje użytkownikom duże możliwości w doborze środków zwalczania bezzałogowców. Podczas pokazów w Polsce Hertz prezentował m.in. "strzelby" antydronowe, wymagające od użytkownika wycelowania w konkretne lecące urządzenie.