Światowa produkcja żywności może uniemożliwić osiągnięcie założeń porozumienia paryskiego
Nowe badanie pokazuje, że emisje ze światowego systemu produkcji żywności mogą samodzielnie uniemożliwić zatrzymanie ocieplenia na 2 stopniach Celsjusza w stosunku do poziomu sprzed epoki industrialnej – donosi The Guardian.
10.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 08:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Produkcja żywności odpowiada za jedną trzecią emisji gazów cieplarnianych na świecie. Tylko w latach 2012-2017 emitowała ona do atmosfery 16 mld ton CO2 rocznie. Jak pisze Guardian, "o ile emisje niektórych innych wysokoemisyjnych sektorów, jak np. energetyka, zaczęły spadać w miarę zwiększania się inwestycji w tzw. czyste technologie, to produkcja żywności jest przedmiotem mniejszej uwagi ustawodawców".
Według badania opublikowanego w czasopiśmie "Science", jeśli emisje CO2 związane z tym sektorem nie zmniejszą się, ich skumulowana ilość wyniesie pod koniec stulecia 1,356 gigaton.
To wystarczająca ilość, żeby podwyższyć średnią globalną temperaturę o więcej niż 1,5 stopnia C w stosunku do epoki przedindustrialnej do 2060 r. i o 2 stopnie do końca stulecia. Porozumienie paryskie zobowiązuje kraje do działania, które zatrzyma ocieplenie na maksymalnie 2 stopniach, z aspiracjami na zatrzymaniu go na 1,5.
Potrzebne duże zmiany w rolnictwie
– Potrzebujemy większego skupienia i starań, żeby zredukować emisje systemu produkcji żywności, które zwiększyły się ze względu na zmiany w diecie (zwiększenie spożycia pokarmów odzwierzęcych), wzrost populacji i zmiany w sposobie produkcji – tłumaczył Guardianowi Michael Clark, główny autor badania.
Apel 11 tys. naukowców. "Mamy moralny obowiązek"
Wylesianie i wysuszanie torfowisk, bagien i innych terenów podmokłych jest jedną z głównych przyczyn kryzysu klimatycznego. Inne główne źródła związane z produkcją żywności to nawozy sztuczne, metan wytwarzany przez zwierzęta gospodarskie, metan pochodzący z ryżowisk oraz obornik zwierzęcy.
Jak pisze Guardian, zaprzestanie marnowania żywności oraz bardziej wydajne rolnictwo – ukierunkowane stosowanie nawozów i rolnictwo agroekologiczne, które przynosi większe plony – przyczyniłyby się do zmniejszenia emisji.