Sojusznik Putina zbudował własny czołg. Jest lepszy niż rosyjski
Indyjski czołg Zorawar pomyślnie przeszedł testy w ekstremalnych warunkach w Ladakhu, gdzie rosyjskie T-90 zawiodły - informuje ukraiński portal Defense Express.
17.12.2024 15:15
Temat rozwoju czołgu Zorawar toczy się w Indiach nieprzerwanie od 2020 r. Wtedy bowiem władze z Nowego Delhi prowadziły rozmowy z Federacją Rosyjską w sprawie zakupu sprzętu dla wojska. Wskazywano wtedy, że Indie są zainteresowane lekkimi czołgami Sprut SMD1 z armatami kal. 125 mm.
Ostatecznie jednak Indie postanowiły rozwijać projekt rodzimego czołgu. Zorawar, bo tam go nazwano, okazał się nie tylko cennym sprzętem dla samego producenta w kontekście zwiększenia możliwości zdolności bojowych Indii, ale też dla Rosji, bowiem w trakcie targów Dubai Airshow 2023 właśnie Federacja Rosyjska wyraziła zainteresowanie wobec indyjskiego czołgu. Teraz Indie - jak informuje Defense Express - nie zatrzymują się w rozwoju maszyny i informują o pomyślnym zakończeniu testów czołgu.
Pomyślnie zakończony test indyjskiego czołgu
Indyjski czołg Zorawar, zaprojektowany do walki w trudnych warunkach, przeszedł pomyślnie testy w Ladakhu, na wysokości ponad 4200 metrów. Testy te, jak podaje Defence-Uua, potwierdziły jego niezawodność i precyzję. To już drugi etap prób po wcześniejszych testach na pustyni we wrześniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zorawar, ważący 25 ton, wykorzystuje sprawdzone technologie, w tym podwozie z koreańskiej haubicy K9 i silnik Cummins o mocy 760 KM. Wieża czołgu pochodzi od belgijskiego producenta Cockerill. Indyjska firma Larsen & Toubro odpowiada za finalny montaż, co podkreśla lokalny wkład w projekt.
Decyzja o stworzeniu Zorawara zapadła po niepowodzeniach rosyjskich T-90 w Ladakhu. Indie planują zakup 350 jednostek, z czego 59 już zamówiono. Czołg ma konkurować z chińskim Type 15, który jest nieco cięższy i liczniejszy. Zorawar ma być odpowiedzią na potrzeby indyjskiej armii w regionie.