Sensacja naukowa z Chin? Amerykański badacz komentuje
Twierdzenia chińskich naukowców, że teleskop Sky Eye mógł odebrać sygnały od obcych cywilizacji, spotkały się ze sceptycyzmem zaangażowanego w projekt badacza z USA – informuje serwis Live Science.
21.06.2022 | aktual.: 21.06.2022 17:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przypomnijmy. W połowie czerwca na łamach rządowej chińskiej gazety "Science and Technology Daily" pojawił się raport o możliwości wykrycia przez Sky Eye sygnałów pochodzących od obcych cywilizacji. Potem – z nieznanych powodów – informacje na ten temat zostały usunięte ze strony internetowej wspomnianego medium.
W raporcie można było przeczytać, że przechwycone sygnały elektromagnetyczne wąskiego pasma różniły się od tych, które udało przechwycić się w przeszłości. Zhang Tonji, główny badacz w zespole ds. poszukiwań cywilizacji pozaziemskich, przekazał, że naukowcy analizują odkrycie.
Komentarz badacza z USA
Bardziej sceptycznie podchodzi do tego zagadnienia Dan Werthimer, badacz z Search for Extraterrestrial Intelligence (SETI) na Uniwersytecie Berkeley w Kalifornii i współautor projektu badawczego, w ramach którego dokonano wspomnianego odkrycia. W rozmowie z Live Science stwierdził, że sygnały radiowe wąskiego pasma, które zostały dostrzeżone przez jego zespół, "pochodzą od [ludzkich] zakłóceń radiowych, a nie od istot pozaziemskich".
Źródła naturalne zazwyczaj nie wytwarzają takich sygnałów radiowych. Naukowcy odebrali trzy z nich, pozornie z kosmosu, w 2019 i 2022 roku za pomocą największego radioteleskopu na świecie – Five-hundred-meter Aperture Spherical radio Telescope (FAST), nazywanego Sky Eye. Odkryć dokonano podczas wstępnych obserwacji dotyczących egzoplanet.
Najnowszy raport, który 14 czerwca pojawił się na łamach strony internetowej oficjalnej gazety chińskiego ministerstwa nauki i technologii, zawierał twierdzenie, że zespół odkrył "kilka przypadków możliwych śladów technologicznych i pozaziemskich cywilizacji spoza Ziemi ". Jeden z naukowców, który nie był bezpośrednio zaangażowany w badania, powiedział również, że pozaziemskie pochodzenie sygnałów jest "prawdopodobne". Werthimer jest jednak innego zdania.
"Wielkim problemem w tym konkretnym przypadku jest to, że szukamy sygnałów od istot pozaziemskich, ale to, co znajdujemy, to milion sygnałów od istot ziemskich. Są to bardzo słabe sygnały, ale odbiorniki na teleskopach są niezwykle czułe i mogą odbierać sygnały emitowane przez telefony komórkowe, telewizję, radary i satelity – powiedział amerykański badacz.
Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski