Sensacja na polskim wybrzeżu. Nagle wyłonił się z wody
Z Bałtyku wyłonił się wrak podwodnego okrętu (U-boot) – podaje profil Bałtycka TV na Facebooku. To obiekt, który w Rozewiu znajduje się już od kilkudziesięciu lat, jednak zwykle jest ukryty pod piaskiem.
17.05.2024 12:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Bałtyk w ostatnim czasie jest miejscem pełnym niebywałych zjawisk. Jeszcze niedawno woda w morzu zmieniła kolor na żółty, co było skutkiem obecności w powietrzu pyłków sosny. Niewiele później wypoczywający nad Bałtykiem mieli okazję podziwiać zjawisko mirażu górnego (morskiego), które sprawiło, że statki zaczęły "lewitować" nad wodą.
Z kolei kilka tygodni wcześniej Bałtyk odsłonił długi na 32 m wrak statku, który może pochodzić z pierwszej połowy XX wieku i do dziś skrywa tajemnicę, kiedy konkretnie zatonął. W połowie maja 2024 r. polskie wybrzeże znów zadziwia, bowiem z morza w Rozewiu kolejny raz wyłonił się wrak okrętu. Tym razem jest to tzw. U-boot, czyli niemiecki okręt podwodny.
Wrak okrętu podwodnego wyłonił się z Bałtyku
Wedle szacunków na dnie Morza Bałtyckiego może leżeć 8-10 tys. wraków. Odsłonięty w Rozewiu okręt jest jednym z nich, a przy tym jednym z wyjątkowych. Wynika to bowiem z faktu, iż na wybrzeżu spoczywa nie zwykły statek, a okręt podwodny z czasów II wojny światowej. Ponadto dostęp do niego nie wymaga nurkowania – jest widoczny w nieregularnych odstępach czasu, kiedy wody odsłaniają pozostałości jednostki. Mogą go z bliska zobaczyć właściwie wszyscy, bez konieczności wchodzenia głęboko pod wodę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co dokładnie znajduje się w wodach Bałtyku w Rozewiu? Jeden z użytkowników forum Historii Władysławowa i okolic pisze, że to "U-boot typu II, który był holowany z Piławy na zachód w 1945 r.". Jednostka miała jednak zerwać się z holu w czasie sztormu i utonęła w morzu. Rok później okręt został wysadzony, ponieważ nie było możliwe podniesienie U-boota z dna w całości. W Rozewiu pozostała tylko część rufowa.
Zatopiony podczas ewakuacji
Jak czytamy na portalu Sedina.pl, najprawdopodobniej może chodzić o jeden z dwóch konkretnych modeli: U-2 lub U-21. Niemcy mieli próbować przeprowadzić jednostkę do jednego z niemieckich portów (tu podejrzenia kierowane są w stronę Kilonii lub Neustadt) z Piławy (dziś Bałtyjsk w obwodzie królewieckim), która w czasie II wojny światowej była jednym z miejsc, gdzie szkolono załogi U-bootów. W 1945 r. obszar zajmowany przez Niemców został jednak ostrzelany przez wojska sowieckie, które wymusiły tym samym ucieczkę Niemców.
W trakcie tej ewakuacji najprawdopodobniej doszło do zatopienia okrętu podwodnego znajdującego się dziś w Rozewiu. Zerwany z holu U-boot miał spocząć na głębokości 15-20 m, co przeszkadzało miejscowym rybakom w połowach. W związku z tym w 1946 r. U-boot został wysadzony.
Zobacz także
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski