Woda w Bałtyku zmieniła kolor. Teraz jest żółta

Od kilku dni można obserwować specyficzne zmiany na Bałtyku. Mowa o zmianie koloru wody, która z niebieskiej, zmieniła się na żółtą. Bynajmniej nie jest to działanie, za które odpowiada człowiek. To również nie zanieczyszczenia, tylko zjawisko całkowicie naturalne. Odpowiadają za nie… sosny.

Woda w Bałtyku zmieniła kolor na żółty
Woda w Bałtyku zmieniła kolor na żółty
Źródło zdjęć: © Facebook | Na Mierzeję
Norbert Garbarek

08.05.2024 10:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Morze Bałtyckie w pasie przybrzeżnym przybrało żółty kolor. Wydawać się może, że to efekt zanieczyszczeń lub jakichkolwiek innych substancji, które mogą stanowić zagrożenia dla człowieka. Czy tak jest naprawdę? Portal namierzeje.pl wyjaśnia, że nie powinniśmy obawiać się wejścia do żółtej wody w Bałtyku. Co więcej – pyłek, który odpowiada za żółtą barwę, ma wiele leczniczych składników.

Dlaczego woda w Bałtyku jest żółta?

W okresie wiosennym, a w szczególności w maju, żółty pył można dostrzec w wielu miejscach w całej Polsce. Pojawia się na samochodach, oknach w domach etc. Zabrudzenie na żółto przybiera na sile szczególnie w okresie, kiedy przez długi czas nie pada deszcz.

O co więc chodzi z żółtym pyłkiem? To pyłek sosnowy, który gromadzi się na nowych gałęziach drzew i w okresie wiosennym rozprzestrzenia się za pomocą wiatru. Kiedy w okresie pylenia często pada deszcz, żółty pyłek jest zmywany z drzew i trudniej jest mu osadzić się m.in. na wspomnianych samochodach. Kiedy natomiast pogoda dopisuje – jest słonecznie, nieco wietrznie i brakuje opadów – pyłek rozprzestrzenia się dookoła drzew.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dokładnie to zjawisko ma miejsce w Bałtyku. W pasie przy brzegu morza, wzdłuż Mierzei Wiślanej, rosną duże lasy, w których to znajduje się wiele sosen. To natomiast oznacza, że drzewa rosnące w pobliżu Bałtyku, w okresie pylenia, "zanieczyszczają" wodę żółtym pyłkiem.

Czy żółta woda w Bałtyku jest niebezpieczna?

Absolutnie nie. Namierzeje.pl wyjaśnia, że wspomniany żółty pyłek pręcików sosnowych jest odpowiedzialny za rozmnażanie się sosny, a w jego skład wchodzi wiele cennych dla ludzi składników (enzymów, witamin, aminokwasów, minerałów, kwasów tłuszczowych, substancji o działaniu antyoksydacyjnym etc.). Te natomiast mają odpowiadać m.in. za opóźnienie procesu starzenia i łagodzenie objawów zmęczenia.

Warto jednak podkreślić, że nie oznacza to, aby pozostawać w takiej wodzie przez długie godziny (szczególnie w silnym słońcu). Rozsądniejszą formą przyjmowania tego typu składników sosnowych są suplementy lub leki. "Sosnowy osad to nie sinice ani inne groźne bakterie" – czytamy. W związku z tym nie należy obawiać się wejścia do żółtej wody.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Komentarze (0)