Satelita NASA sprawdził, czy chińska sonda Chang'e 4 wylądowała na Księżycu

Satelita LRO należący do NASA wykonał ciekawe zdjęcia Księżyca. Urządzenie sfotografowało krater Von Karmana, czyli miejsce lądowania chińskiej sondy Chang'e 4 oraz łazika Yutu-2. Czy Amerykanie chcieli sprawdzić Chińczyków?

Satelita NASA sprawdził, czy chińska sonda Chang'e 4 wylądowała na Księżycu
Źródło zdjęć: © East News | LUKASZ SZCZEPANSKI/REPORTER
Arkadiusz Stando

08.02.2019 07:56

3 stycznia 2019 roku Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna poinformowała o udanym lądowaniu na "ciemnej" stronie Księżyca. Już kilka godzin później pojawiły się pierwsze zdjęcia wykonane na powierzchni. Dla niektórych nie był to jeszcze wystarczający dowód.

Nie wiadomo, czy przypadkiem, czy to intencjonalne działanie, ale satelita NASA Lunar Reconnaissance Orbiter uchwycił lądownik Chang'e 4 na powierzchni niewidocznej strony Księżyca. Amerykanie oznaczyli na zdjęciu lądowanie chińskiej sondy, wyraźnie pokazując jej lokalizacje, a tym samym potwierdzając lądowanie.

Obraz
© NASA/GSFC/Arizona State University

Satelita znajdował się aż 330 km od kilkumetrowego lądownika i zbliżał się w jego stronę od wschodu. Bardzo ciężko dojrzeć go na zdjęciu. Obrazy o większej rozdzielczości znajdziecie pod tym adresem. Jednak nawet na nich, Chang'e 4 zajmuje zaledwie dwa piksele. Zdjęcia pochodzą z 30 stycznia, ale opublikowano je dopiero 6 lutego.

Przy okazji warto przypomnieć niedawną "obietnicę" Rosjan. Podczas konferencji prasowej dyrektor Rosyjskiej Agencji Kosmicznej Roskosmos, Dmitry Rogozin wypowiedział zaskakująca kwestię. "Stawiamy sobie za cel wylądowanie na miejscu i sprawdzenie, czy byli tam, czy nie" - chodziło oczywiście o lądowanie na Księżycu był to prawdopodobnie żart, ale podobno w każdym żarcie jest ziarno prawdy.

Komentarze (159)