Przemysł odzieżowy zatruwa biliony litrów wody rocznie. Czy można temu zaradzić?
Branża fast fashion to jeden z największych trucicieli na świecie. Przemysł tekstylny każdego roku zrzuca biliony litrów ścieków skażonych toksycznymi barwnikami. Natychmiast potrzebne są rozwiązania umożliwiające tani i skuteczny recykling wody.
Jeśli istnieje zasadniczy powód, by pracownie krawieckie odwiedzać częściej niż salony odzieżowe, to jest nim woda. Przemysł odzieżowy zużywa rocznie ok. 5 bilionów litrów H2O. To ilość, którą można by zapełnić 2 mln basenów olimpijskich. Mało kto zaryzykowałby jednak kąpiel w tym płynie – ze względu na poziom jego zanieczyszczenia toksycznymi barwnikami i innymi szkodliwymi substancjami.
Co zatem łączy przemysł odzieżowy z niedoborem wody?
Branża tekstylna jest największym źródłem ścieków przemysłowych na świecie. W niewiele mniejszym stopniu do skażenia wody przyczyniają się produkcja, górnictwo, petrochemia, farmacja i rolnictwo. Według szacunków ONZ światowa gospodarka generuje ok. 360 bilionów litrów ścieków rocznie. Mniej więcej taką ilość wody pitnej zużywa cała ludzka populacja w ciągu 40 lat.
Jak wynika z tegorocznego raportu Global Commission on the Economics of Water (GCEW), organizacji działającej z ramienia OECD, w skali świata oczyszczaniu poddawanych jest jedynie 20 proc. ścieków, a recyklingowi znacznie mniej. Taki stan rzeczy może w krótkim czasie doprowadzić do poważnych niedoborów wody słodkiej. Według obecnych prognoz jej światowe zasoby mają skurczyć się aż o 40 proc. przed końcem bieżącej dekady.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Rzeczywiście, barwniki (szczególnie azowe) stosowane w przemyśle odzieżowym zatruwają wodę w rzekach i są niebezpieczne dla flory i fauny – mówi SmogLabowi Katarzyna Salus z Kupuj Odpowiedzialnie. Dodaje, że nie jest to jedyny problem. – Niewielu z nas wie, że barwniki pozostają w farbowanych produktach i uwalniają szkodliwe aminy aromatyczne, z którymi możemy mieć kontakt nosząc ubrania. Związki te są rakotwórcze, mają negatywny wpływ na układ odpornościowy i nerwowy oraz powodują alergie.
Polidopamina: tani i łatwy w użyciu "klej" z małży
Zapotrzebowanie na wodę w przemyśle jest gigantyczne i trudno będzie je ograniczyć. Można jednak zadbać o bardziej skuteczny recykling wody. Kluczowym obszarem, w którym takie działania są niezbędne, jest właśnie przemysł tekstylny. W ostatnim czasie pojawiło się kilka rozwiązań, które dają nadzieję, że "sprzątanie" po producentach ubrań będzie łatwiejsze.
Jednym z nich jest adsorbent oparty na polidopaminie, naturalnym polimerze o właściwościach klejących, który umożliwia małżom przylepianie się do rozmaitych powierzchni, m.in. kamieni czy drewna.
Zespół naukowców z Khalifa University w Abu Dhabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie) zmodyfikował polidopaminę za pomocą cieczy jonowej, uzyskując w ten sposób materiał o wysokiej selektywności i skuteczności w usuwaniu zanieczyszczeń anionowych z wody.