Proces o Leopardy 2: Kto będzie mógł je produkować?
Dwa największe niemieckie koncerny zbrojeniowe – Krauss-Maffei Wegmann (KMW) i Rheinmetall – spotkają się w sądzie w Monachium. Przedmiotem procesu będzie rozstrzygnięcie, która z firm ma prawa do własności intelektualnej związanej z czołgami podstawowymi Leopard 2.
04.05.2023 14:07
W tej sprawie KMW występuje jako powód, a Rheinmetall jest pozwanym. KMW pozwało Rheinmetall, ponieważ prezes tego drugiego, Armin Papperger, w wypowiedzi udzielonej w czasie targów zbrojeniowych Eurosatory w Paryżu w zeszłym roku stwierdził, że jego spółka ma prawa intelektualne do czołgu Leopard 2A4, na bazie którego opracowano zupełnie nowy czołg KF51 Panther. Kierownictwo KMW wezwało Pappergera do wycofania się z tych słów, ale wobec nie spełnienia żądania, sprawa trafiła do sądu.
Z punktu widzenia koncernu KMW to on dysponuje pełnią praw intelektualnych do wszystkich wersji czołgu Leopard 2, ponieważ od początku jest jego głównym producentem. Zdaniem szefostwa KMW konkurent, poprzez stworzenie KF51 wykorzystującego kadłub Leoparda 2A4 i nowej wieży, chce nieuczciwie zagarnąć dla siebie kawałek rynku czołgów podstawowych, ponieważ sam nie dysponuje odpowiednim produktem, a zorientował się, że z powodu rosyjskiej napaści na Ukrainę globalny popyt na czołgi znacznie się zwiększył.
Aby wyjaśnić, jak to możliwe, że dwie firmy roszczą sobie prawa do tego samego produktu należy się cofnąć do lat 1980-tych XX w., kiedy rozpoczynała się produkcja Leopardów 2. Za ich projekt odpowiadał koncern Krauss-Maffei. Jednak dla zwiększenia bezpieczeństwa dostaw i szybszych dostaw nowych czołgów, produkcję Leopardów 2 podzielono na trzy fabryki: należącą do Krauss-Maffei fabrykę w Monachium, należącą do firmy Wegmann & Co. fabrykę w Kassel i należącą do firmy Maschinenbau Kiel fabrykę w Kilonii. Z biegiem lat i konsolidacją przemysłu zbrojeniowego Krauss-Maffei połączył się z Wegmann & Co. tworząc koncern Krauss-Maffei Wegmann natomiast Maschinenbau Kiel została w 2000 r. wykupiona przez Rheinmetall. W kolejnych latach obie firmy współpracowały przy produkcji Leopardów 2. KMW odpowiadał za kadłub, a Rheinmetall za wieżę i armatę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Realizując produkcję czołgów Maschinenbau Kiel musiała dysponować pełną dokumentacją techniczną, która po wejściu w skład większego koncernu została przejęta przez Rheinmetall. Jednak została ona wytworzona przez Krauss-Maffei. Nie wiadomo, jak dokładnie brzmią zapisy licencyjne i czy pozwalają na wykorzystanie tej dokumentacji do tworzenia innych produktów. Armin Papperger powiedział, odnosząc się do dorobku Maschinenbau Kiel, że Rheinmetall zbudował tysiące czołgów Leoprad 2 korzystając z własnej własności intelektualnej. KMW podtrzymuje, że to była ich własność intelektualna jedynie użyczona zakładom w Kilonii. Tę sprawę będzie teraz rozstrzygał sąd.
Konflikt między oboma koncernami tlił się od kilkunastu miesięcy, od początku wojny w Ukrainie. Po wybuchu konfliktu Rheinmetall podejmował wiele publicznych działań związanych z czołgami. Zaoferował Słowacji dostawę Leopardów 2A4 w zamian za czołgi przekazane Ukrainie, oferował dostawy tych samych czołgów także Czechom oraz samej Ukrainie. Ponadto to Rheinmetall miałby odkupić takie same czołgi od Szwajcarii i po modernizacji odsprzedać je Bundeswehrze. Zdaniem KMW te działania miały stwarzać wrażenie, że to Rheinmetall jest producentem Leopardów 2.
Tym, co spowodowało prawdziwy wybuch była zeszłoroczna prezentacja demonstratora technologii czołgu KF51 Panther i tegoroczna zapowiedź możliwości uruchomienia produkcji tych czołgów w Ukrainie. Armin Papperger powiedział, że dostawa pierwszych egzemplarzy, wyprodukowanych jeszcze w Niemczech, byłaby możliwa w czasie 18 miesięcy. Szef Rheinmetalla mówił również o możliwości zbudowania na Ukrainie za 200 mln euro fabryki zdolnej do produkcji 400 czołgów rocznie. Niezależnie od potencjalnych możliwości bojowych KF51 należy podkreślić, że w tej chwili jest to jedynie demonstrator technologii, czyli coś jeszcze bardziej wstępnego niż prototyp i zanim będzie mógł być wprowadzony do produkcji minie jeszcze kilka lat. Wciskanie tego czołgu Ukrainie wygląda na chęć naciągnięcia tego państwa będącego w potrzebie na sfinansowanie rozwoju opisywanego czołgu.
Jak wspomniano KF51 bazuje na kadłubie Leoparda 2A4. Zastosowano w nim ten sam silnik, dwunastocylindrowy diesel MTU MB 873 Ka-501 o mocy 1500 KM z przekładnią automatyczną Renk HSWL 354. Nowością jest dwuosobowa wieża Future Gun System Rh 130 z armatą kaliber 130 mm i automatem ładowania amunicji. Z armatą sprzężono wielkokalibrowy karabin maszynowy kalibru 12,7 mm. Na wieży zainstalowano zdalnie sterowany moduł uzbrojenia Natter z karabinem maszynowym kaliber 7,62 mm. Co więcej czołg może być uzbrojony także w inne moduły uzbrojenia, na przykład wyrzutnię amunicji krążącej. Ponadto w czołgu znalazło się miejsce dla dwóch małych dronów mających wykonywać na rzecz czołgu zadania rozpoznawcze.
KF51 powstał jako odpowiedź na Main Ground Combat System. Z jednej strony Rheinmetall (podobnie jak i KMW) jest zaangażowany w ten niemiecko-francuski projekt, ale chciałby mieć w nim więcej do powiedzenia, na co nie zgadzają się Francuzi. Wobec możliwego fiaska całego programu MGCS, Rheinmetall zabezpieczył się opracowaniem KF51, na którego poszukuje teraz kupca. Należy jeszcze raz podkreślić, że jak do tej pory jest to jedynie demonstrator technologii.
W odpowiedzi na działania Rheinmetalla także KMW zaprezentował nową wersję swojego czołgu – Leoparda 2A8. Pierwszym wyróżnikiem Leoparda 2A8 jest zintegrowany system obrony aktywnej EuroTrophy. System jest przeznaczony do zwalczania przeciwpancernych pocisków kierowanych, granatów rakietowych i amunicji czołgowej poprzez wystrzelenie w ich kierunku przeciwpocisków z formowanymi wybuchowo ładunkami kumulacyjnymi. Ponadto w czołgu zastosowano nową elektronikę, zwłaszcza w obszarze obserwacji otoczenia i świadomości sytuacyjnej. Czołg wyposażono również w pomocniczą jednostkę zasilania o mocy 20 kW.
Oba rozwiązania nie są czołgami nowej generacji, ale rozwiązanymi przejściowymi opracowanymi z potrzeby chwili i w nadziei na szybki zarobek osiągnięty dzięki zwiększonemu globalnemu popytowi na czołgi. Niemniej wyrok sądu w sprawie praw do własności intelektualnej może mieć ogromne znaczenie gospodarcze dla obu firm. Ewentualne zablokowanie możliwości wykorzystania kadłubów Leopardów 2A4 przez Rheinmetalla do produkcji KF51 da ogromną przewagę rynkową KMW, nie tylko w produkcji nowych czołgów, ale też w serwisowaniu wszystkich Loepardów 2 będących w służbie. Ponadto zlikwiduje konkurencję dla MGCS i dla Leoparda 2A8. Walka toczy się o dziesiątki miliardów euro.
Marcin Wołoszyk, dziennikarz konflikty.pl