FA‑50 eskortują B‑52. Maszyny wykonały wspólny patrol
Samoloty szkolno-bojowe FA-50 często są krytykowane za niewielkie możliwości bojowe, ale - jak pokazuje przykład z ostatnich dni - Amerykanie nie boją się im powierzyć bezpieczeństwa własnych bombowców strategicznych. W ramach ćwiczeń trzy FA-50 filipińskich sił powietrznych eskortowały bombowiec B-52H Stratofortress nad Morzem Południowochińskim.
01.03.2024 | aktual.: 10.03.2024 13:44
Wspólny patrol obejmował obszar 90 mil morskich za zachód od Candon w prowincji Ilocos Sur i 50 mil morskich na północny zachód od Lubang w prowincji Mindoro. Było to nie tylko ćwiczenie z latania w formacji, ale również gest polityczny symbolizujący wojskowe partnerstwo Filipin i USA.
Filipiny, podobnie jak inne państwa regionu, toczą z Chinami spory odnośnie podziału wód terytorialnych i wyłącznej strefy ekonomicznej na Morzu Południowochińskim. Tym samym automatycznie stają się sojusznikiem Amerykanów w ewentualnej konfrontacji z Chinami. Także w tym lutym wspólne ćwiczenia przeprowadziły marynarki wojenne obu państw.
Amerykańsko-filipińskie ćwiczenia odbywają się w czasie zwiększonego napięcia w stosunkach chińsko-filipińskich. W ostatnich miesiącach chińskie statki straży wybrzeża próbowały wielokrotnie, choć bez powodzenia, blokować filipińskie okręty zaopatrzeniowe płynące z zapasami dla BRP Sierra Madre. Jest to zbudowany w czasie II wojny światowej amerykański duży okręt desantowy, który przez Wietnam Południowy ostatecznie trafił do filipińskiej marynarki wojennej, która w 1999 r. specjalnie zatopiła go na Drugiej Płyciźnie Thomasa w archipelagu wysp Spartly.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wody archipelagu są terytorium spornym pomiędzy Chinami, Tajwanem, Wietnamem, Malezją, Brunei i Filipinami. Osadzony na mieliźnie BRP Sierra Madre jest symbolem filipińskiej obecności w tym rejonie, podtrzymując filipińskie roszczenia do części spornego obszaru. Stale stacjonuje na nim niewielki oddział filipińskich żołnierzy, którzy wymagają dostarczania zaopatrzenia, stąd rejsy filipińskich okrętów i chińskie próby ich powstrzymania.
Chińskie media państwowe starały się zbagatelizować wspólny lot FA-50 i B-52. Stwierdzono, że przedsięwzięcie było w głównej mierze politycznym spektaklem o niewielkim znaczeniu wojskowym. Mimo to przelot był uważnie monitorowany przez chińskie lotnictwo i marynarkę wojenną. Przeciwnego zdania jest m.in. były zastępca dowódcy U.S. Pacific Command generał porucznik Daniel Leaf.
– Nie przypominam sobie podobnych ćwiczeń w przeszłości. Trzeba pamiętać, że zdolności jądrowe B-52 nie są najważniejsze. Ten samolot ma potężny pakiet sensorów i od dawna jest używany w operacjach morskich: rozpoznawczych i bojowych. W zeszłym roku trenowano minowanie morza z pokładu B-52. Samolot może także przenosić pociski do zwalczania okrętów.
Może ich przenosić znacznie więcej niż myśliwiec, więc możliwe jest odpalenie salwy, przed którą jest znacznie trudniej się obronić. Atak z wykorzystaniem dwóch lub trzech B-52 atakujących z różnych kierunków byłby dla przeciwnika bardzo trudny. Wspólny patrol jest ostrzeżeniem, że atak na Filipiny spotka się z odpowiedzią USA. Był to polityczny przekaz skierowany zarówno do Chin jak i do sojusznika – tłumaczył gen. Daniel Leaf.
Bombowiec B-52, który wziął udział w patrolu, pochodził z 5. Skrzydła Bombowego z bazy Minot w Dakocie Północnej. Pod koniec stycznia cztery bombowce z tej jednostki zostały czasowo przebazowane do bazy Andersen na wyspie Guam. Operując z tej wyspy, wzięły udział m.in. w międzynarodowych manewrach lotniczych Cope North 24, w których uczestniczyły także samoloty z Japonii, Australii, Korei Południowej, Francji i Kanady. Trzytygodniowe ćwiczenia rozciągały się od Guamu po wyspy Tinian i Saipan.
Bombowce strategiczne są od dawna wykorzystane jako argument dyplomatyczny. Silosy pocisków międzykontynentalnych są ukryte pod ziemią, okręty podwodne również są skryte w głębinach. Natomiast bombowce strategiczne lecące w pobliżu przestrzeni powietrznej agresywnego państwa mogą posłużyć jako widoczna groźba, środek nacisku i zachęta do deeskalacji kryzysu. B-52 został zaprojektowany na początku lat pięćdziesiątych, ale jest tak dobry i uniwersalny, że właśnie rozpoczyna się kolejny program jego modernizacji polegający na wymianie silników, co pozwoli mu pozostać w służbie do około 2050 r.
FA-50 Golden Eagle to wielozadaniowy samolot szkoleniowo-bojowy opracowany przez koreańskie przedsiębiorstwo Korea Aerospace Industries (KAI). Jest wyposażony w radar EL/M-2032, system ostrzegania o opromieniowaniu radarowym, może również przenosić zasobniki celownicze. W samolotach filipińskich uzbrojenie obejmuje pociski powietrze-powietrze AIM-9 Sidewinder, pociski powietrze-ziemia AGM-65 Maverick i bomby swobodnie spadające. Samoloty FA-50 są używane przez siły powietrzne Korei Południowej, a także zostały zakupione przez inne kraje: Filipiny, Indonezję, Tajlandię i Polskę.
Docelowa wersja FA-50PL przeznaczona dla Sił Powietrznych RP będzie dysponowała większymi możliwościami od samolotów filipińskich. Będą wyposażone w radar AESA Phantom Strike, zasobniki celownicze AN/AAQ-33 Sniper Advanced Targeting Pod i będą zintegrowane z pociskami średniego zasięgu AIM-120 AMRAAM. We wrześniu 2022 r. Polska zamówiła 48 FA-50. 12 maszyn w wersji bazowej zostało już dostarczonych i stacjonuje w Mińsku Mazowieckim. Kolejne dostawy będą dotyczyły już docelowej wersji FA-50PL.