Kosmiczne osiągnięcie. SpaceX wysłał na orbitę 10 000 Starlinków
Jeszcze dekadę temu wydawałoby się to całkowicie nierealne, a mimo to w niedzielę firma Elona Muska dokonała czegoś niesamowitego. Podczas rutynowego już lotu na orbitę, rakieta Falcon 9 wyniosła kolejną paczkę Starlinków. Wśród 28 sztuk znalazł się jednak wyjątkowy satelita.
Do starty rakiety Falcon 9 z bazy Vandenberg w Kalifornii doszło 19 października o godz. 21:24 czasu polskiego. Na pokładzie Falcona znajdowało się 28 satelitów Starlink. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że wysyłając tę grupę satelitów na orbitę SpaceX dokonał czegoś wyjątkowego. Liczba wystrzelonych na orbitę satelitów tej megakonstelacji tworzonej przez SpaceX przekroczyła właśnie dziesięć tysięcy.
Warto przy tym podkreślić, że był to już 132. lot Falcona 9 w tym roku. Czy to istotne? Cóż, w 2024 roku Falcon 9 wystartował właśnie 132 razy. W tym roku zeszłoroczny rekord został pobity w połowie października. Skoro do końca roku zostało jeszcze niemal 2,5 miesiąca, może się okazać, że w tym roku SpaceX może przekroczyć liczbę nawet 150 startów.
Starlink odmienił orbitę okołoziemską
W 2025 roku Starlink dostarcza internet z orbity już milionom użytkowników na całym świecie. Więcej, można nawet powiedzieć, że konstelacja ta nie tylko dostarcza internet, ale zmienia układ sił na naszym globie, pomagając chociażby wojsku ukraińskiemu odpierać agresję Rosji.
Warto jednak pamiętać, że pierwsze Starlinki pojawiły się na orbicie okołoziemskiej w lutym 2018 r. Wtedy to w kosmos zostały wyniesione dwa prototypu Tintin A oraz Tintin B. Pierwsze testy usługi internetu satelitarnego rozpoczęły się ponad dwa lata później w październiku 2020 r. Od tego czasu minęło zaledwie pięć lat, ale w tym czasie orbita okołoziemska zmieniła się nie do poznania.
Pierwsze satelity Starlink wysyłane na orbitę zwracały uwagę milionów entuzjastów przestrzeni kosmicznej na całej Ziemi, aż z czasem stały się całkowicie rutynowym zadaniem rakiet Falcon 9. Choć z czasem zainteresowanie startami malało, to tempo ich wysyłania na orbitę tylko rosło. W ciągu nieco ponad 7 lat SpaceX wysłał na orbitę 10 tys. satelitów. Co więcej, jak wskazują eksperci, z tych 10 tys. satelitów, 8608 wciąż pozostaje na orbicie. Pozostałe satelity w większości już zakończyły swoją 5-letnią misję i w sposób kontrolowany zostały skierowane w gęste warstwy atmosfery, gdzie uległy spaleniu.
To jeszcze nie jest koniec!
Jeżeli jednak komuś się wydaje, że budowa megakonstelacji dobiega już końca, to mocno się myli. Choć SpaceX aktualnie posiada zgodę na wystrzelenie na orbitę do 12 tys. satelitów, to docelowo firma Elona Muska planuje mieć na orbicie nawet 42 tysiące satelitów.
Tworząc pierwszą prawdziwą megakonstelację satelitów na orbicie okołoziemskiej, SpaceX stworzył tak naprawdę nowy i atrakcyjny sektor gospodarki. Nie powinno zatem dziwić, że wiele firm i agencji kosmicznych na całym świecie zaczęło intensywnie pracować nad własnymi konstelacjami satelitów. W efekcie w najbliższych latach możemy spodziewać się gwałtownego przyrostu satelitów na orbicie. Swoje konstelacje wynoszą już pierwsi konkurenci Starlinka. Doskonałym przykładem może być tu chińska konstelacja Tysiąca Żagli, która także będzie składała się z kilkunastu tysięcy satelitów. Można zatem założyć, że w ciągu kilku najbliższych lat nad naszymi głowami będzie krążyło nie dziesięć, a może nawet sto tysięcy satelitów.