Ograniczą zakup F-35. USA stawiają teraz na coś innego
Amerykański Departament Obrony przedstawił plany zakupowe na rok budżetowy 2026. Oprócz planów zastąpienia pozyskiwanych samolotów wczesnego ostrzegania i kontroli E-7A Wedgetail oraz ograniczeniu zamówienia na kolejne myśliwce F-35 pojawił się iście interesujący punkt.
Jak się okazuje, Amerykanie chcą zwiększyć liczbę zamówionych myśliwców wielozadaniowych F-15EX z dotychczasowych 98 egzemplarzy, do 129 samolotów.
Początkowo planowano, że powstaną 144 egzemplarze myśliwca F-15EX. Z czasem jednak liczbę tę najpierw ograniczono do zaledwie 80 maszyn, by następnie podnieść ją do maksymalnie 104 sztuk. Jednym z głównych powodów ostrożności w zamówieniach były wysokie koszty jednostkowe – paradoksalnie wyższe niż w przypadku bardziej zaawansowanego technologicznie F-35A.
Maszyna droższa niż F-35
Z danych z 2023 r. wynika, że cena pojedynczego F-15EX z drugiej serii produkcyjnej wynosiła 90 milionów dolarów. W trzeciej serii koszt wzrósł do 97 milionów, by w czwartej spaść do 94 milionów. Dla porównania, średni koszt myśliwca F-35A (Lightning II) w tym samym okresie wynosił około 82,5 miliona dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile plastiku mamy w ciele? Odpowiedź zaskakuje
Wyższe koszty F-15EX wynikały przede wszystkim z konieczności sfinansowania prac rozwojowych nad nową wersją klasycznego F-15 Eagle oraz mniejszej skali produkcji – dla porównania, wyprodukowano już ponad tysiąc F-35. Obecnie koszty pozyskania F-15EX oscylują w okolicach 90 milionów dolarów za sztukę, zaś uśredniona cena F-35 wynosi około 100 milionów dolarów.
Niemniej Departament Obrony USA przez dłuższy czas podchodził ostrożnie do dalszego zwiększania liczby zamawianych F-15EX. Tym razem postanowiono postąpić inaczej, gdyż proponowany budżet obronny USA na rok budżetowy 2026 sygnalizuje zmianę priorytetów w modernizacji sił powietrznych.
Zmiany priorytetów
Departament Obrony planuje ograniczyć zamówienia na myśliwce F-35A Lightning II z 74 do 47 egzemplarzy, jednocześnie zwiększając nakłady na program F-15EX Eagle II (3,1 miliarda dolarów) oraz nowy projekt myśliwca F-47 (3,5 miliarda dolarów). Wśród najważniejszych pozycji znalazły się także bombowce B-21 Raider. Liczba planowanych do zakupu F-15EX wzrosła z 98 do 129 sztuk, co – jak zaznaczył rzecznik Pentagonu Sean Parnell – ma również na celu utrzymanie ciągłości produkcji w zakładach Boeinga. Warto podkreślić, że propozycja budżetowa prezydenta Donalda Trumpa musi jeszcze przejść przez Kongres, co oznacza, że ostateczne liczby mogą ulec zmianie.
Wzrost zamówienia na F-15EX jest związany przede wszystkim z planowanym wycofaniem samolotów A-10 Warthog, które przez dekady były filarem wsparcia powietrznego. Ich miejsce mają zająć znacznie bardziej uniwersalne F-15EX, zdolne do działania w trudnym środowisku walki i przenoszenia szerokiego wachlarza uzbrojenia. Szczególne znaczenie ma rozmieszczenie tych maszyn w bazie Gwardii Narodowej w stanie Michigan – regionie o rosnącym znaczeniu strategicznym, m.in. w kontekście północnych kierunków operacyjnych.
Choć oficjalnie mówi się o 21 dodatkowych maszynach, liczby wskazują na możliwość zakupu aż 31 nowych samolotów F-15EX. Obecnie plan zakłada, że standardowe jednostki F-15EX będą liczyły po 18 maszyn, jednak Michigan ANG ma otrzymać aż 21, co czyni ją wyjątkiem. Jeśli wszystkie przewidziane dywizjony – w Portland, Fresno, Nowym Orleanie i dwa w bazie Kadena (Okinawa) – także zostałyby wzmocnione do poziomu 21 samolotów, łączna liczba maszyn operacyjnych wzrosłaby do 126.
Pozostałe egzemplarze mogłyby trafić do jednostek testowych i szkoleniowych. Gdyby natomiast utrzymać oryginalną strukturę 18 samolotów na jednostkę, możliwe byłoby sformowanie jednej dodatkowej eskadry złożonej z zapasowych maszyn. Wszystko wskazuje na to, że elastyczność strukturalna F-15EX będzie jednym z kluczowych atutów nowej generacji Eagle’a w strukturze USAF.
F-15EX – wciąż żwawy pięćdziesięciolatek
F-15EX stanowi rozwojową wersję Strike Eagle’a, będącego wielozadaniowym samolotem bojowym i będzie jego pełnokrwistym następcą. Jednak głównym przeznaczaniem Eagle’a II ma być przede wszystkim obrona własnej przestrzeni powietrznej.
W tym celu samolot dysponuje nowoczesną awioniką, między innymi radarem z aktywnym elektronicznym skanowaniem fazowym (AESA) APG-82 czy także aktywno-pasywnym system ostrzegania i wykrywania EPAWSS – Eagle Passive Active Warning and Survivability System. Załogę stanowi podstawowo jeden piloopcjonalnie dwóch pilotów – tylny fotel ma zajmować pilot odpowiedzialny za współpracę z platformami bezzałogowymi, między innymi powstającymi w ramach programu "Lojalny Skrzydłowy".
Samolot dysponuje dwunastoma węzłami podwieszeń dla uzbrojenia. Węzły te pozwalają jednak zabrać dwa razy więcej uzbrojenia dzięki zastosowaniu wielozamkowych belek do podwieszeń, a dzięki temu samolot staje się w zasadzie "rakietową ciężarówką".