Topniejąca zmarzlina może uwalniać radioaktywny gaz
W miarę ocieplania się klimatu ogromne do tej pory skute lodem obszary zaczynają odmarzać. Topniejąca zmarzlina, jak ustalili naukowcy, może uwalniać radon – bezbarwny i bezwonny radioaktywny gaz, który może powodować chorobę nowotworową.
29.02.2024 08:13
Według nowego badania, które ukazało się na łamach pisma "Earth-Science Reviews", topnienie wiecznej czy też wieloletniej zmarzliny może wiązać się ze zwiększonym zagrożeniem dla zdrowia osób żyjących w społecznościach subarktycznych z powodu uwalniania radonu. To gaz będący produktem rozpadu radu. Nie ma zapachu ani barwy i może powodować chorobę nowotworową.
Zmarzlina
Topnienie wieloletniej zmarzliny spowodowane zmianami klimatycznymi obejmuje coraz większe obszary. Proces ten może spowodować uwolnienie uśpionych od tysięcy lat mikroorganizmów, w tym patogenów, które mogą infekować współczesne organizmy. Ale zmarzlina spełnia także inną funkcję - działa jak bariera ochronna przed magazynami gazu znajdującymi się pod ziemią. Najbardziej znanym z nich jest metan – silny gaz cieplarniany, którego uwalnianie jeszcze bardziej przyspiesza zmiany klimatyczne.
Ale pod ziemią czai się też inny gaz – radon. Postępujące ocieplenie może stworzyć warunki pozwalające na przedostanie się radonu na powierzchnię. Stanowi to potencjalny problem, ponieważ radon może powodować rozwój nowotworów. Wiadomo, że gaz ten czasami gromadzi się w domach, zwłaszcza w piwnicach, zwiększając w ten sposób długoterminowe ryzyko rozwoju raka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiadomo, że radon jest drugą po paleniu najczęstszą przyczyną raka płuc w USA. Według tamtejszej Agencji Ochrony Środowiska powoduje 21 tys. zgonów rocznie. Palenie papierosów zwiększa ryzyko raka płuc nabytego w wyniku ekspozycji na radon około 26 razy. Do tego palenie jest aż 4,4 razy częstsze w społecznościach arktycznych. W związku z tym uwalnianie radonu może stanowić zagrożenie dla zdrowia.
Radon
W nowym badaniu naukowcy zebrali i przeanalizowali wcześniejsze prace dotyczące uwalniania radonu w regionach, gdzie występuje wieczna zmarzlina. Obejmowały one obszar Alaski a nawet północno-wschodnich Chin. Przegląd ten sugeruje, że degradacja zmarzliny może umożliwić migrację radonu do piwnic domów i miejsc pracy, jednak, jak dodali autorzy opracowania, dane dotyczące migracji radonu w obszarach występowania wiecznej zmarzliny są "rażąco niewystarczające".
Zmarzlina nie topi się równomiernie. Aktywność sejsmiczna, która jest powszechna na Alasce, może wpływać na powstawanie pęknięć i szczelin w podłożu, przez które może przedostawać się radon. - Przy tak nierównomiernym topnieniu nie można tak naprawdę powiedzieć, gdzie ostatecznie radon się przebije – powiedział Art Nash z University of Alaska Fairbanks.
Istnieją również pytania dotyczące interakcji radonu z innymi gazami uwięzionymi pod ziemią. - W jaki sposób te gazy będą konkurować o ograniczone trasy, które zostaną otwarte w wiecznej zmarzlinie? – dodał Nash.
Gdyby wieczna zmarzlina była stabilna, nie byłoby powodu do niepokoju. Jednak obecnie powszechnie uznaje się, że zmiany klimatyczne prowadzą do znacznego rozmrożenia zmarzliny, a przewidywana jej utrata w arktycznym regionie do 2050 r. wyniesie około 42 proc. – tak przynajmniej wynika z badań sprzed dwóch lat.
Źródło: Live Science