Plastik wpływa na zmianę klimatu trzy razy bardziej niż lotnictwo
Produkcja plastiku w coraz większym stopniu wpływa na napędzanie kryzysu klimatycznego. Już dziś odpowiada za 6 proc. globalnych emisji CO2 - niewiele mniej niż cała UE.
Przedstawiciele państw z całego świata, biznesu, nauki i organizacji pozarządowych usiedli niedawno do wspólnych rozmów. Negocjacje w sprawie zawarcia globalnego traktatu dotyczącego ograniczenia produkcji plastiku zakończyły się fiaskiem. Oznacza to, że ludzkość nawet teoretycznie nie zamierza podjąć wspólnego wysiłku w tym zakresie.
Tymczasem negatywny wpływ plastiku na naszą planetę jest coraz większy. I dotyczy to nie tylko coraz większego zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi mórz czy lasów, lecz także zmiany klimatu.
Plastik gorszy niż lotnictwo
Jak wskazuje prowadzony przez naukowców analityczny portal Carbon Brief, cały cykl życia plastiku odpowiada już za 5 proc. globalnych emisji gazów cieplarnianych, czyli trzy razy więcej niż lotnictwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największy udział w tych emisjach – aż 90 proc. – pochodzi z produkcji plastiku. Obejmuje to wydobycie paliw kopalnych oraz ich przetwarzanie na chemikalia wykorzystywane do powstawania tworzyw sztucznych.
Trudno się dziwić, że emisje z plastiku są znaczące, skoro powstaje on głównie z ropy naftowej, gazu ziemnego i węgla. Procesy te wiążą się z emisją zarówno podczas wydobycia surowców (np. przez wycieki metanu), jak i ich przetwarzania. Jednym z najbardziej emisyjnych etapów jest rozkład chemikaliów w piecach parowych o wysokim ciśnieniu, co prowadzi do powstania monomerów – podstawowych składników plastiku. Pozostałe 10 proc. emisji pochodzi z końcowego etapu życia plastiku, czyli jego utylizacji.
Mit recyklingu
Warto przy okazji odnotować, że zaledwie 9 proc. plastiku, który wyprodukowano do tej pory, zostało poddane recyklingowi. Aż 79 proc. trafiło na wysypiska śmieci, a 12 proc. zostało spalonych. Twierdzenie, że recykling jest receptą na rosnącą produkcję plastiku, jest po prostu mitem rozpowszechnianym przez tych, którzy na tworzeniu kolejnych milionów plastiku zarabiają.
Do takich samych wniosków dochodzą też eksperci z Unearthed. Niedawno organizacji przyjrzała się działaniom wielkich firm, które w 2019 r. zawarły globalne porozumienie w sprawie ograniczania zanieczyszczenia plastikiem. Jak wykazała przeprowadzana analiza, do 2023 r. korporacje te wyprodukowały… ponad tysiąc razy więcej plastiku niż usunęły.
- Firmy te pozwalają, by cieknący kran zalewał dom, próbując zebrać wodę łyżeczką. Jedynym rozwiązaniem jest zmniejszenie ilości produkowanego plastiku - podkreśla Will McCallum z Unearthed.
Więcej plastiku to więcej ropy
Ta gałąź przemysłu jest kluczowym sektorem dla przemysłu paliw kopalnych. Obecnie dziennie zużywa się ok. 100 mln baryłek ropy, z czego ok. 14 mln jest wykorzystywane jako surowiec petrochemiczny – w większości właśnie do produkcji plastiku.
Jak zauważa Carbon Brief, przemysł petrochemiczny postrzegany jest jako ostatni rosnący rynek dla globalnego popytu na ropę. Samochody jeśli jeszcze nie przestały nim być, to przestaną bardzo szybko, bo w obliczu rosnącej popularności pojazdów elektrycznych (zwłaszcza w Chinach) wzrost popytu na ropę w ostatnim czasie mocno wyhamował. Najbliższe lata pokażą, czy to chwilowa zmiana, czy jednak (co bardziej prawdopodobne) początek rzeczywistej transformacji w transporcie.
"W związku z tym przyszłość branży produkcji tworzyw sztucznych o wartości 700 mld dolarów jest kluczowym zmartwieniem branży paliw kopalnych" - komentuje Cabron Brief.
Plastik a zmiana klimatu
Żeby uchronić świat przed poważnymi ryzykami związanymi z ociepleniem klimatu, wzrost globalnej temperatury powinien zostać ograniczony najlepiej do 1,5 st. C. W nauce ilość emisji pozostałych do przekroczenia tego progu określa się mianem "budżetu węglowego". Przy obecnych trendach sama produkcja plastiku może wyczerpać od połowy do dwóch trzecich tego budżetu już do połowy wieku.
Mimo rozważania różnych alternatyw dla plastiku, porozumienia w sprawie traktatu nie osiągnięto. Z jednej strony inne opcje są obecnie droższe i trudniejsze technicznie. Z drugiej – wyraźny sprzeciw jakiemukolwiek ograniczaniu plastiku dały kraje produkujące ropę naftową i wspierane przez lobby przemysłu paliw kopalnych. "Kraje rozwinięte zostały już oskarżone o uleganie naciskom ze strony lobbystów, którzy chcieli uniknąć jakichkolwiek ograniczeń produkcji plastiku podczas negocjacji międzynarodowych" – zauważa Carbon Brief.
Od 1950 r. ilość produkowanego rocznie plastiku wzrosła globalnie 230-krotnie. Do 2060 r., względem roku 2019, może wzrosnąć trzykrotnie.
Twórz treści i zarabiaj na ich publikacji. Dołącz do WP Kreatora