Rosyjska odpowiedź na sankcje. Zobaczą ją nawet w kosmosie

Pakiet międzynarodowych sankcji, nałożonych na Rosję po jej ataku na Ukrainę, spotkał się z odpowiedzią. Proces nakładania sankcji przedstawił w internecie sam dyrektor generalny Roskosmosu, Dmitrij Rogozin.

Rosyjska rakieta na stanowisku startowym
Rosyjska rakieta na stanowisku startowym
Źródło zdjęć: © Roskosmos
Łukasz Michalik

04.03.2022 | aktual.: 04.03.2022 10:03

4 marca 2022 roku rosyjska rakieta Sojuz-2.16 miała wyruszyć na kolejną misję. Zbudowana na bazie wojskowego pocisku balistycznego R-7 i wcześniejszych wersji Sojuza rakieta to stosunkowo nowa, dwustopniowa (opcjonalnie można dołączyć trzeci stopień o nazwie Fregat) konstrukcja.

Pierwszy udany start tej wersji rakiety miał miejsce w 2004 roku, a do tej pory – na 120 lotów – tylko 2 zakończyły się niepowodzeniem. Sojuz-2.16 ma 46 metrów długości, waży 305 ton i może wynieść na orbitę ładunek o masie przekraczającej 7 ton.

OneWeb - konkurencja dla Elona Muska

Rakiety tego typu są wykorzystywane m.in. w ramach międzynarodowej konkurencji dla Starlinku Elona Muska - projektu OneWeb, którego ambicją jest dostarczenie szybkiego internetu na całej planecie. Jednym lotem Sojuzy wynoszą na orbitę po 36 mikrosatelitów telekomunikacyjnych.

Misja zaplanowana na 4 marca 2022 roku została jednak odwołana. Jak wynika z komunikatu Roskosmosu, wynika to z rosyjskich obaw, że satelity OneWeb mogą być używane do celów wojskowych. Co więcej, kadłub rakiety stał się nośnikiem najnowszych, rosyjskich sankcji.

Rosyjska odpowiedź na sankcje Zachodu

Udostępniony przez szefa rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos, Dmitrija Rogozina, film przedstawia personel kosmodromu, który zakleja widoczne na korpusie Sojuza flagi tych państw i organizacji międzynarodowych, które sprzeciwiają się agresji na Ukrainę i nałożyły na Rosję sankcje. Zasłonięto flagi Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i Japonii, widoczna pozostała jedynie flaga Indii.

"Personel Bajkonuru zdecydował, że bez flag niektórych państw nasza rakieta będzie wyglądać piękniej" - napisał szef Roskosmosu na Twitterze.

Niezamierzony komizm tej sytuacji możemy dostrzec, gdy kamera pokazuje z bliska naklejki, których używają Rosjanie. Nie jest to produkt rosyjski, ale – sądząc po oznaczeniach - samoprzylepne arkusze amerykańskiego koncernu 3M.

Zobacz także