Rosjanie wysyłają rzadki sprzęt. Ukraińcy już go mają
Rosyjska armia rozmieszcza w Ukrainie rzadkie czołgi podstawowe T-80EU-1, których możliwości przypominamy. Maszyny trafiają do stacjonującej w kraju obrońców 4. Dywizji Pancernej, jednak – jak zwraca uwagę portal Defence Express – identyczne maszyny pojawiły się na froncie jeszcze dwa lata temu i część z nich przejęli Ukraińcy.
06.04.2024 | aktual.: 06.04.2024 13:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Federacja Rosyjska przypomniała sobie o swoich rzadkich czołgach T-80UE-1" – czytamy na Defense Express. Tamtejsza armia przekazała w pierwszych dniach kwietnia 2024 r., że do do walk w Ukrainie trafiły unikalne maszyny, które będą obsługiwane przez wspomnianą 4. Dywizję Pancerną.
Należy jednak podkreślić, że wysyłane przez Rosję czołgi były już wcześniej w Ukrainie i co więcej – Ukraińcom udało się dwa lata temu wyrwać z rąk agresora aż cztery egzemplarze T-80UE-1. Armia Federacji Rosyjskiej miała bowiem używać wspomnianych konstrukcji na pełną skalę wiosną 2022 r. Już wtedy były to unikalne i rzadkie maszyny, gdyż Rosjanie posiadali wówczas tylko jeden batalion T-80UE-1 (wyprodukowano ich kilkadziesiąt sztuk). Po zdobyciu kilku jednostek jako trofeum, w rosyjskich szeregach znajduje się więc najprawdopodobniej jeszcze mniej egzemplarzy niż na początku konfliktu (pod warunkiem, że w na przestrzeni ostatnich lat nie wyprodukowano kolejnych tego typu modernizacji).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
T-80UE-1 to modernizacja popularnych T-80
Wspomniane czołgi to w istocie modernizacja, która wykorzystuje zalety kilku innych wariantów popularnych T-80. Wersja oznaczona jako "UE-1" wykorzystuje bowiem kadłub z T-80BW oraz wieżę z T-80UD. Ponadto dla zwiększenia możliwości ofensywnych producent postanowił wymienić armatę 2A46M-1 na nowocześniejszą i wydajniejszą 2A46M-4.
Z kolei zastosowanie mechanizmu ładowania amunicji 6EK43-2S pozwala ostrzeliwać cele przy użyciu amunicji BOPS, która stanowi odpowiedź Rosjan na natowskie pociski APFSDS. Dodatkowo na kadłubie T-80UE-1 znalazł się pancerz reaktywny drugiej generacji Kontakt-5, natomiast za napęd tej konstrukcji odpowiada jednostka napędowa generująca moc na poziomie 1250 KM. Rozpędza czołg do prędkości maksymalnej 75 km/h na drodze i do 60 km/h w warunkach terenowych.
Defense Express wyjaśnia, że wielkość produkcji T-80UE-1 wyniosła zaledwie kilkadziesiąt sztuk. Federacja Rosyjska nie zdecydowała się na rozpoczęcie masowej produkcji tych wariantów z uwagi na zbyt duże koszty. Wszystkie wyprodukowane dotąd maszyny zostały włączone do służby w 2005 r.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski