Rosjanie twierdzą, że przejęli czołg. Chodzi o T-72 z Polski

Rosjanie twierdzą, że przejęli czołg. Chodzi o T‑72 z Polski

T-72 w Ukrainie; zdjęcie ilustracyjne
T-72 w Ukrainie; zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | Ukrinform/Future Publishing
Adam Gaafar
10.06.2022 16:23

Rosyjskie media rządowe twierdzą, że żołnierze Putina zdobyli czołg T-72, dostarczony Ukrainie przez Polskę. Informacja o przejęciu pojazdu pojawiła się również w serwisach niezależnych od Kremla, jednak nie ma pewności, czy na pewno jest to maszyna pochodząca z polskiej pomocy wojskowej.

Przypomnijmy. W kwietniu pojawiła się informacja, że do Ukrainy trafiło 200 polskich T-72M1 i T-72M1R. Niedługo potem w sieci pojawiły się zdjęcia przedstawiające te pojazdy na froncie. Wyjaśniamy, jakie są możliwości tych maszyn.

Polskie czołgi w Ukrainie

T-72M1 to czołgi produkcji radzieckiej, które znajdowały się do niedawna na wyposażeniu Wojska Polskiego. Na przełomie 2019 i 2020 r. nasze państwo dokonało modernizacji tych pojazdów. T-72M1 jest czołgiem podstawowym II generacji, a jego polska modernizacja to T-72M1R.

Masa pojazdu w standardowej wersji wynosi 41,5 t. Może on pomieścić trzyosobową załogę, a ochronę przed ostrzałem stanowi wielowarstwowy pancerz czołowy. T-72M1 ma 9,53 m długości 3,46 m szerokości i 2,37 m wysokości.

Maszyna została wyposażona w silnik W-46 o mocy 780 KM, który pozwala jej się rozpędzić do prędkości 60 km/h po utwardzanej drodze oraz do 40 km/h w terenie. Zasięg czołgu wynosi 450 km lub 600 km, jeśli zastosuje się dodatkowe zbiorniki paliwa.

Na uzbrojenie T-72M1 składają się: armata gładkolufowa 125 mm, przeciwlotniczy karabin maszynowy NSW kal. 12,7 mm, sprzężony z armatą karabin maszynowy PKT kal. 7,62 mm oraz 8 wyrzutni granatów dymnych 902B kal. 82 mm.

W polskiej, zmodernizowanej wersji maszyny wprowadzono zmiany dotyczące głównie systemu kierowania ogniem oraz systemów obserwacji i łączności. W T-72M1R zainstalowano m.in. kamerę termowizyjną III generacji KLW-1 Asteria oraz nowe układy zasilania.

Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie