Rosjanie strzelają do swoich. Ten sprzęt nie zagrozi już Ukrainie

Rosyjskie wojsko przez przypadek zestrzeliło własnego drona kamikadze – podaje profil Ukrainian Front na platformie X. Bezzałogowiec Zala Kub-BLA – jak czytamy – miał wylądować w ukraińskim obwodzie chersońskim. Wyjaśniamy jego możliwości.

Rozbity dron Rosjan Zala Kub
Rozbity dron Rosjan Zala Kub
Źródło zdjęć: © X | Ukrainian Front
Norbert Garbarek

09.02.2024 | aktual.: 09.02.2024 12:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rosjanie mierzą się w ostatnim czasie z coraz większymi problemami dotyczącymi swojego sprzętu. Dość wspomnieć, że do sieci trafiają zdjęcia rosyjskich rakiet, które na skutek awarii spadły na terenie Federacji Rosyjskiej. Jakby tego było mało, wielokrotnie już pojawiały się doniesienia mówiące o tym, że armia agresora niszczy własny sprzęt – choćby w 2023 r., kiedy to przy użyciu Lanceta zniszczyli transporter BTR-82A, aby ten nie trafił później w ręce Ukraińców.

Wojna w Ukrainie pokazała też, że Rosjanom zdarzyło się niszczyć swoje maszyny przez przypadek. Tutaj jako przykładem można posłużyć się atakiem na własne systemy obrony powietrznej S-300 w 2022 r.

Zła passa agresora trwa dalej i zaraz obok kolejnych cennych strat dokonywanych przez Ukraińców, Rosjanie tracą broń, bo niszczą ją sami – tak też było z przypadku drona Zala Kub, który w ostatnim czasie runął na terenie Ukrainy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na temat ostatniego incydentu wiadomo na tę chwilę, że "Rosjanie przypadkowo zestrzelili własnego drona". Nie wiadomo, jaki konkretnie system uczestniczył w zestrzeleniu drona. Warto jednak zaznaczyć, że to kolejny bezzałogowiec, który runął w Ukrainie, ale ostatecznie nie zagroził ludności w kraju obrońców.

Widoczny na zdjęciach dron to bojowa maszyna opracowana na potrzeby Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Zala Kub może być wykorzystywany jako amunicja krążąca, ale również jako rozpoznawczy bezzałogowiec do prowadzenia zwiadu z powietrza. Jego pierwszy oblot miał miejsce w 2018 r., natomiast produkcję rozpoczęto rok później, w 2019 r.

Rozpiętość skrzydeł rosyjskiej konstrukcji sięga niewiele ponad 1,2 m, z kolei jego długość to niespełna 1 m. Tak niewielka broń może przenosić ładunki o wadze do 3 kg na zasięgu do 40 km. Minimalna prędkość Zala Kub to 80 km/h, zaś maksymalna wynosi 130 km/h. Długotrwałość lotu zapewniana jest przez jeden silnik elektryczny i sięga 30 minut.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski