Rosjanie na wojnie. Oto przykład, jak nie strzelać z moździerza

Rosjanie na wojnie. Oto przykład, jak nie strzelać z moździerza

Rosyjski żołnierz w ostatniej chwili wyciągający źle załadowany przez młodszego rekruta pocisk moździerzowy.
Rosyjski żołnierz w ostatniej chwili wyciągający źle załadowany przez młodszego rekruta pocisk moździerzowy.
Źródło zdjęć: © Reddit | UkraineWarVideoReport
Przemysław Juraszek
14.07.2023 16:15, aktualizacja: 15.07.2023 20:13

W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak trzech Rosjan uczy świeżego rekruta strzelać z moździerza kal. 82 mm. Jest to doskonały przykład, jak tego nie należy robić. Wyjaśniamy, jak młody rekrut niemal wysadził siebie i swoich towarzyszy.

Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy to Rosjanie o mało nie wyeliminowali się sami. Nie tak dawno mieliśmy przypadek, jak Rosjanin prawie wysadził się granatem ręcznym, o czym pisała Karolina Modzelewska, a teraz mamy podobną sytuację ze znacznie silniejszym pociskiem moździerzowym.

Na poniższym nagraniu widać, jak dwóch żołnierzy próbuje nauczyć obsługi moździerza, jakiegoś bardzo młodego zmobilizowanego, co nagrywane jest przez czwartego Rosjanina. Już od początku widać, że nie będzie dobrze, ponieważ młody żołnierz niesie granat z zabezpieczonym zapalnikiem i próbuje go wkładać do lufy złą stroną.

Czubek pocisku moździerzowego zawiera bowiem detonator uderzeniowy wywołujący eksplozję. Jeden z dwójki starszych żołnierzy odbiera rekrutowi pocisk i odbezpiecza zapalnik, instruując przy tym rekruta, jak poprawnie wkładać pocisk do lufy.

Ten jednak nie wydaje się zainteresowany, ponownie próbuje włożyć pocisk do lufy złą stroną i dosłownie w ostatniej chwili zostaje powstrzymany przez drugiego żołnierza. W przypadku gdyby pocisk nie zostałby złapany, to iglica znajdująca się na dnie lufy mogłaby zdetonować pocisk, zabijając wszystkich uczestników nagrania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Moździerz 2B14 Podnos — lekka artyleria piechoty kal. 82 mm

Widoczny na nagraniu moździerz wygląda na 2B14 Podnos, czyli konstrukcję jeszcze z czasów ZSRR, bowiem ta została wprowadzona do służby w latach 80. XX wieku. Te moździerze o masie około 42 kg wymagają do obsługi czterech żołnierzy i pozwalają na ostrzał celów na dystansie nieco ponad 4 km.

Moździerz wystrzeliwuje pociski kal. 82 mm ważące 3,1 kg, z czego 0,42 kg stanowi materiał wybuchowy. Mają one siłę rażenia znacznie większą niż zwykły granat, a norma dla tych pocisków wskazuje, że z odległości 5 m cel ma trafić przynajmniej 198 odłamków, z 10 m - 70 odłamków, a z 15 m - 41 odłamków.

Biorąc pod uwagę obecną sytuację, takich wypadków może być jeszcze więcej, ale tylko nieliczne przypadki są nagrywane i umieszczane w sieci.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie