Rosjanie ładują to do dronów. Już zaczynają żałować
W ostatnich miesiącach zauważalne są rosnące problemy ze skutecznością rosyjskich dronów Geran-2. Z informacji, do jakich dotarł "The Washington Post" wynika, że są one spowodowane zachodnimi sanacjami, które zmusiły Rosjan do odejścia od sprawdzonych komponentów na rzecz chińskich zamienników. W efekcie często tracą swoje drony nie na skutek działań Ukraińców, ale w wyniku utraty kontroli nad nimi i katastrof.
Rosyjska gospodarka oraz tamtejszy przemysł zbrojeniowy długo znosiły zachodnie sankcje, ale w 2024 r. systematycznie pojawiają się doniesienia o kolejnych problemach. W Rosji zauważalne są już rosnące problemy z produkcją nowych czołgów, zaawansowanych myśliwców pokroju Su‑57, a także, jak się teraz okazuje, dronów dronów Geran-2.
Rosjanie mają problem z dronami Geran-2
Jak podaje portal dziennika "The Washington Post", wyższy wskaźnik awaryjności dronów Geran-2 został już udokumentowany przez ukraińskich analityków oraz brytyjskiego think tanku Royal United Services Institute (RUSI).
W ich zgodnej ocenienie prawdopodobną przyczyną jest w tym przypadku jeden z komponentów, który pomaga regulować ruchy drona w locie. Pod koniec 2023 r. producent Geran-2 miał zacząć używać chińskiego substytutu południowokoreańskiego rozwiązania, z którego Rosja korzystała wcześniej, ale została od niego odcięta w wyniku nałożonych przez Zachód sankcji.
W efekcie, operatorzy dronów Geran-2 wyposażonych w pozyskiwane z Chin komponenty podczas ostrych zakrętów tracą nad nimi kontrolę, niektóre bezzałogowce rozbijają się, inne w efekcie nieprzewidzianych manewrów stają się łatwym celem dla ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Geran-2 w służbie Rosjan
Rosjanie próbują rekompensować te problemy większą liczbą ataków, o czym w listopadzie br. mówił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Tylko w październiku br. w kierunku Ukrainy wystrzelono ok. 2 tys. dronów Geran-2.
Geran-2 nie jest dronem, który Rosjanie zbudowali od podstaw. To produkowana w ich kraju kopia irańskiego drona Shahed-136. To dron kamikadze mierzący ok. 3,5 m długości oraz 2,5 m rozpiętości skrzydeł. Waga każdego z nich to ok. 200 kg, z czego ok. 40 kg przypada na głowicę bojową. Irańskie konstrukcje cechowały się jasnym malowaniem, ale Rosjanie już jakiś czas temu zaczęli stosować czarne malowanie, co ma utrudniać wykrywanie i przechwytywanie dronów w nocy.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski
