Rosjanie boją się ich jak ognia. Działają głównie pod osłoną nocy
Zdaniem Ukraińców, Rosjanie jak ognia boją się wozów Bradley dostarczanych na front z USA. O ich największych atutach, ale i obawach związanych z nadchodzącą zimą, w rozmowie PAP wypowiedział się jeden z dowódców tego typu maszyn, żołnierz o pseudonimie Kacz. Łącznie do Ukrainy trafi nawet 190 Bradley’ów. Ich dostawy rozpoczęły się kilka miesięcy temu, odbywają się partiami.
06.10.2023 | aktual.: 06.10.2023 11:38
– Kacapy bardzo boją się naszych Bradley’ów. Trafiają celnie, strzelają wspaniale, nie wybuchają na minach i wytrzymują uderzenia pocisków wrogiej artylerii – podkreślił Kacz.
Wozy Bradley na wojnie w Ukrainie
Ekipa, w skład której wchodzi on jako dowódca, działonowy i kierowca, zazwyczaj wyjeżdża z bazy pod wieczór. – Bradley'e wykorzystywane są tylko do nocnych zadań bojowych. W dzień czyha na nie zbyt wiele niebezpieczeństw, dbamy, by ich nie stracić – wyjaśnia.
Przekazane przez Stany Zjednoczone maszyny prócz trzech członków załogi mogą przewozić siedmiu żołnierzy desantu. Ich pancerz jest bardzo wytrzymały. Pojawiały się już nagrania pokazujące, że Bradley może przetrwać nawet po ostrzale z czołgu T-72. Wozy korzystają z gąsienicowej trakcji i silnika o mocy 500 KM.
– Rosjanie bardzo się boją tej maszyny, bo jej nic nie bierze. Jeśli porównać ją z sowieckimi wozami BMP albo BTR, to może je spokojnie uszkodzić ciężki karabin maszynowy. A na Bradleya nie działa nawet granatnik przeciwpancerny. On nawet pociski kal. 120 mm wytrzymuje. Ruscy boją się go, bo może im dobrze dołożyć – śmieje się wojskowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wytrzymała, świetna broń ofensywna
Poza dużą wytrzymałością amerykańskie jednostki są cenione także za możliwości ofensywne. Są wyposażone w działko kal. 25 mm z podwójnym systemem zasilania, karabin maszynowy kal. 7,62 mm i dwuprowadnicową wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych BGM-71 TOW.
Czy Bradley sprawdzi się zimą?
Dowódca Bradley'a martwi się jednak, że jego wóz nie jest zbyt dobrze przystosowany do działania zimą.
– Niestety, Bradley nie został przygotowany do działania w błocie, więc zimą będzie ciężko. Teraz jednak naszym zadaniem jest przebicie linii obrony, co z powodzeniem robimy. Dalej pójdą inni – powiedział Kacz w leśnej bazie 47. Oddzielnej Zmechanizowanej Brygady Sił Zbrojnych Ukrainy, która uczestniczy w walkach w okolicach wsi Robotyne.