Rosja wysłała bombowce. Pojawiły się przy granicy

"Podczas lotu samolotów dalekiego zasięgu wypracowano kwestie rozwiązywania wspólnych zadań z oddziałami lotnictwa i obrony przeciwlotniczej Sił Zbrojnych Republiki Białorusi" – poinformował resort obrony w Moskwie, na który powołuje się rosyjska agencja prasowa TASS. W komunikacie z 18 grudnia przekazano, że w patrolowaniu granicy Państwa Związkowego (konfederacji Mińska i Moskwy) uczestniczyły również myśliwce należące do sił zbrojnych obu państw.

Wspólny lot trwał około 4 godzin. Według rosyjskiego resortu załogi wykonały wszystkie zadania, po których bombowce powróciły na lotnisko w Rosji. W komunikacie nie wskazano, gdzie dokładnie odbywał się wspólny patrol. Agencja Reutera, powołując się na białoruski resort obrony, podała natomiast, że chodzi o zachodnią granicę państwa. Medium przypomina, że na zachodzie Białoruś graniczy z Polską i Litwą.

Według resortów obrony Rosji i Białorusi systemy radiowo-radarowe odnotowują w ostatnim czasie większą liczbę "lotów rozpoznawczych i bojowych krajów członkowskich NATO wzdłuż granicy państwowej republiki, w tym w przestrzeni powietrznej Ukrainy". 

To już kolejny wspólny patrol Rosjan i Białorusinów. Ostatni, o czym pisaliśmy na łamach WP Tech, odbył się zaledwie cztery dni wcześniej. W patrolach biorą zwykle udział wielozadaniowe myśliwce Su-30SM. Maszyny zostały opracowane przez biuro konstrukcyjne Suchoj dla Rosyjskich Sił Powietrznych i są ciągle modernizowane.

Kreml oczekuje, że w przyszłości Su-30SM będą mogły przenosić zaawansowaną broń hipersoniczną. Obecnie Su-30SM osiągają maksymalną prędkość 2125 km/h i mogą przenosić uzbrojenie o masie do 8 ton. Rosyjskie bombowce dalekiego zasięgu Tu-22M3 osiągają z kolei prędkość do 2300 km/h i są zdolne do przenoszenia broni jądrowej. Cechą charakterystyczną tych samolotów jest zmienna geometria skrzydeł.