Rosja straciła śmigłowiec w niewyjaśnionych okolicznościach. To kolejny Ka‑52
02.09.2023 18:49, aktual.: 02.09.2023 20:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rosyjskie wojsko w nieznanych okolicznościach straciło kolejny śmigłowiec szturmowy Ka-52 - donosi ukraiński serwis "Militarny". Taką informację miało też przekazać źródło powiązane z rosyjskimi siłami zbrojnymi. Strata kolejnej takiej maszyny to poważny cios dla Moskwy. Jeden egzemplarz śmigłowca jest wart ok. 16 mln dolarów.
Od początku wojny w Ukrainie Rosjanie w różnych okolicznościach stracili kilkanaście egzemplarzy śmigłowców Ka-52 Alligator. Według "Militarny" liczba ta sięga ponad 40 sztuk. Z najnowszych doniesień wynika, że do listy maszyn, które nie wzbiją się już w powietrze, należy dopisać kolejny śmigłowiec. Jak donosi ukraiński serwis, do zdarzenia miało dojść 1 września. Ka-52 miał awarię podczas lotu, a sytuacja wystąpiła w warunkach niebojowych.
Rosja traci śmigłowce szturmowe
Kamow Ka-52 Aligator jest jednym z trzech typów śmigłowców szturmowych, wykorzystywanych obecnie przez Rosję. Powstał jako ulepszona wersja Ka-50 i jest seryjnie produkowany od 2008 r. W jego przypadku modernizacje dotyczyły m.in. dwumiejscowego kokpitu, gdzie siedzenia pilotów ustawione są obok siebie, a każdy z nich ma pełną kontrolę nad maszyną.
Takie rozwiązanie sprawdza się w przypadku lotów szkoleniowych (nie trzeba tworzyć specjalnych egzemplarzy do nauki), ale fotele umiejscowione obok siebie zwiększają ryzyko śmierci obu członków załogi w przypadku trafienia śmigłowca. Kamov Ka-52 Alligator jest wyposażony w dwa ulepszone silniki turbowałowe TV3-117VMA i może latać, nawet wówczas, gdy jeden z nich zostanie uszkodzony. Jego masa własna wynosi 7,7 t, a prędkość maksymalna to 302 km/h.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pancerz śmigłowca wytrzymuje trafienia pociskami kal. 23 mm. Ze względu na dość bogate uzbrojenie maszyna nazywana jest "ognistym" lub "diabelskim rydwanem". Na jej wyposażeniu znajduje się m.in. naprowadzana laserowo rakieta AT-12 Wichr z systemem celowniczym I-251W Szkwał, działko Szipunow 2A42 kal. 30 mm oraz pociski kierowane. Jeden egzemplarz Ka-52 kosztuje ok. 16 mln dolarów, czyli prawie 70 mln złotych. Można zatem powiedzieć, że strata każdej takiej maszyny jest bardzo kosztowna dla Moskwy.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski