Rosja rości sobie prawo do Wenus? Zaskakujące słowa szefa Roscosmos
Niedawne odkrycie potencjalnego życia na Wenus sprawiło, że siostrzana planeta znalazła się w centrum zainteresowań każdej kosmicznej agencji. Szef Roscosmos zaskoczył, stwierdzając, że "Wenus to rosyjska planeta" i Rosja planuje własne badania.
17.09.2020 10:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niedawne odkrycie na Wenus dotyczące możliwości istnienia na planecie życia, wzbudziło ogromne poruszenie wśród badaczy. Jeżeli w tak trudnych warunkach, jak te panujące na siostrzanej planecie Ziemi, jakimś organizmom udało się przetrwać, może to całkowicie zmienić to, co do tej pory wiedzieliśmy o powstawaniu życia.
Badania będą kontynuowane m.in. przez NASA, jednak również Rosja zapowiedziała, że planuje przeprowadzić niezależne analizy Wenus. Dmitrij Rogozin, szef Roscosmos przyznał, że agencja chce rozpocząć własny projekt, ponieważ "wierzą, że Wenus jest rosyjską planetą", podaje agencja TASS.
- Ogromna przepaść między Związkiem Radzieckim a jego konkurentami w badaniu Wenus przyczyniła się do tego, że Stany Zjednoczone nazywały Wenus sowiecką planetą - dodał w oświadczeniu Rogozin. Dodatkowo przyznał, że mają już wiele materiałów, które świadczą o tym, że na Wenus może istnieć życie, ale do tej pory wiele hipotez nie zostało jeszcze potwierdzonych.
Rosjanie planują zbadać glebę oraz atmosferę Wenus, co ma pozwolić lepiej zrozumieć "procesy ewolucyjne" planety. Być może uda się również rozwiązać zagadkę katastrofy klimatycznej, na której skutek Wenus stała się tak nieprzyjazna.
Nowy projekt badawczy ma działać równolegle i być uzupełnieniem dla misji Venera-D, nad którą Rosjanie pracują wspólnie amerykańską Narodową Administracją Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej.