Rolnictwo bez roślin? Chińczycy pozyskali skrobię z wodoru i CO2
Uczeni z instytutu badawczego Chińskiej Akademii Nauk wyprodukowali skrobię z dwutlenku węgla i wodoru. Autorzy badań są przekonani, że ich dokonanie będzie miało rewolucyjny wpływ na przyszłą produkcję rolną.
29.09.2021 21:53
Polska Agencja Prasowa przypomina, że skrobia jest wielocukrem stanowiącym główne źródło energii w diecie człowieka. Rośliny potrzebują ponad 60 reakcji metabolicznych, aby dokonać jej syntezy i magazynować ją. Kontrola tego procesu nie jest prosta, a wydajność przekształcania energii słonecznej w energię zawartą w skrobi wynosi teoretycznie tylko 2 procent.
Rozwiązanie kilku problemów jednocześnie
Tymczasem wyniki badań chińskich naukowców mogą pomóc w rozwiązaniu wielu problemów. Chodzi tu m.in. o ograniczenie emisji CO2, efektywne wykorzystanie energii, zredukowanie terenów uprawnych i zmniejszenie skali głodu na świecie. Ze wstępnych badań laboratoryjnych wynika, że skrobia syntetyczna jest pozyskiwana około 8,5 razy szybciej niż ta, którą produkuje się w rolnictwie konwencjonalnym.
Ma Yanhe, dyrektor Instytutu Biologii Przemysłowej w Tianjin (TIB) i autor artykułu pt. "Bezkomórkowa chemoenzymatyczna synteza skrobi z dwutlenku węgla" powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że w przyszłości skrobia może być wytwarzana z dwutlenku węgla w procesie podobnym do warzenia piwa. Wyjaśnił, że CO2 może być zredukowany do metanolu, który można z kolei przekształcić w skrobię.
Co istotne, metoda syntezy wielocukru z wodoru i dwutlenku węgla, nazwana przez naukowców ASAP (ang. artifical starch anabolic pathway - szlak anaboliczny sztucznej skrobi), nie wymaga komórek roślinnych. Proces składa się z 11 podstawowych reakcji.
"Nowa ścieżka umożliwia przeniesienie produkcji skrobi z tradycyjnej uprawy rolnej na produkcję przemysłową. I być może w przyszłości możliwe będzie zaspokojenie naszego zapotrzebowania na węglowodany bez rolnictwa" – powiedział serwisowi Global Times jeden z pracowników naukowych z Chińskiej Akademii Nauk.
Cai Tao, główny autor artykułu i profesor nadzwyczajny TIB, powiedział z kolei, że jeśli przyszły koszt nowej metody obniży się do bardziej opłacalnego poziomu w porównaniu z rolnictwem, pozwoli to zaoszczędzić ponad 90 procent gruntów i oraz uniknąć negatywnego wpływu pestycydów i nawozów sztucznych na środowisko.