Pracownicy Facebooka stalkowali kobiety? Firma zwolniła 52 osoby
Brytyjski dziennik "The Telegraph" donosi o nielegalnych praktykach, które mieli stosować niektórzy pracownicy Facebooka. Nadużywając dostępu do danych użytkowników, czytali prywatne wiadomości kobiet, którymi byli zainteresowani, a nawet śledzili miejsca ich pobytu. Po ujawnieniu sprawy Facebook rozwiązał współpracę z tymi osobami.
16.07.2021 12:35
Artykuł, który ukazał się na łamach "The Telegraph" stanowi fragment książki dziennikarek "The New York Times" - Sheery Frankel i Cecelii Kang. Pozycja zatytułowana "An Ugly Truth: Inside Facebook's Battle for Domination" to reportaż ukazujący sekrety internetowego giganta.
Według ujawnionych informacji inżynierowie zatrudnieni w firmie mieli nadużywać dostępu do baz danych użytkowników, korzystając z wewnętrznych systemów Facebooka. Zdaniem autorek reportażu podejmowane przez nich działania mogły nosić znamiona stalkingu.
Wykorzystywali wrażliwe dane
Osoby te miały przeglądać prywatne wiadomości kobiet, ich usunięte zdjęcia, a nawet śledzić ich lokalizacje. Większość pracowników, którzy wykorzystywali wrażliwe dane użytkowników, stanowili mężczyźni. Jak czytamy w artykule, szukali oni interesujących kobiet, ale w wielu przypadkach nie konfrontowali się z nimi.
Doszło jednak do paru sytuacji, gdy pozyskane dane zostały wykorzystane w konkretny sposób. W jednym z opisywanych przypadków inżynier śledził miejsce pobytu kobiety, która wcześniej przestała odpisywać mu na wiadomości.
Inny ze zwolnionych pracowników wykorzystał nielegalnie informacje, aby skonfrontować się z użytkowniczką Facebooka, z którą był na wakacjach w Europie. Para pokłóciła się i kobieta opuściła hotel, w którym się zatrzymali. Mężczyzna namierzył jednak jej nowe miejsce pobytu.
Zuckerberg miał być wściekły
Autorki reportażu twierdzą, że założyciel Facebooka Mark Zuckerberg dowiedział się o wszystkim we wrześniu 2015 roku. Alex Stamos, dyrektor firmy ds. bezpieczeństwa, miał mu wówczas przekazać, że pracownicy dopuszczają się nadużyć "prawie co miesiąc".
Informacja ta miała podobno zdenerwować Zuckerberga, który zapytał Stamosa, dlaczego nie pomyślano o ograniczaniu inżynierom dostępu do wrażliwych danych. Zdaniem Frenkel i Kang sam Zuckerberg zaprojektował jednak system dostępu do danych firmy, zakazując później jego zmiany. W latach 2014-2015 Facebook zwolnił 52 osoby, którym zarzucono nielegalne wykorzystywanie danych do celów osobistych.