Potężny zastrzyk czołgów dla Ukrainy. Dostawy Leopardów 1A5 coraz bliżej

Niemiecki Leopard 1A5 podczas jednej z demonstracji
Niemiecki Leopard 1A5 podczas jednej z demonstracji
Źródło zdjęć: © Bundeswehr, Jonas Weber
Karolina Modzelewska

04.07.2023 18:03, aktual.: 05.07.2023 20:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"W najbliższych tygodniach trafią do Ukrainy dziesiątki czołgów bojowych typu Leopard 1A5 udostępnionych przez Niemcy i Danię" - przekazał minister obrony Niemiec Boris Pistorius w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". Kolejne czołgi, chociaż w nieco starszej wersji niż Leopardy 2A4, z których korzystają już Ukraińcy, będą istotnym wzmocnieniem dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Zwłaszcza że Kijów otrzyma pokaźną liczbę tych maszyn. Jak donosi ukraiński serwis Militarny, Niemcy do końca 2023 r. mają przekazać ponad 100 czołgów w tej wersji, a Dania obiecała ich 80.

Trwająca wojna już teraz udowodniła, że czołgi nie są wcale przeżytkiem na polu walki, a oddziały pancerne składające się nawet z maszyn wyprodukowanych w czasach zimnej wojny, odgrywają bardzo ważną rolę. Dodatkowo wojna niejako zmusiła Ukraińców do rozwinięcia umiejętności modyfikacji i ulepszania sprzętu płynącego z Zachodu. Dlatego zbliżająca się dostawa tak dużej liczby wcześniejszej generacji niemieckiego czołgu podstawowego powinna Ukraińców cieszyć, chociaż nie są one pozbawione wad.

Leopard 1A5 dla Ukrainy - dostawy wkrótce ruszą

Jak już niejednokrotnie informowaliśmy, Leopard 1 to poprzednik Leoparda 2, czołgu podstawowego wciąż używanego przez Bundeswehrę. Maszyna została opracowana w latach 60. XX wieku, a do służby trafiła w 1965 r. Jej produkcja zakończyła się w 1984 r., kiedy Niemcy postawili na Leoparda 2. Ten model był odpowiedzią na zmieniające się potrzeby niemieckiej armii i rozwój uzbrojenia nowej generacji.

Warto zaznaczyć, że do Ukrainy trafi wersja Leopard 1A5, którą opracowano na początku lat 90. XX wieku, czyli ostatnia seryjna modernizacja czołgu Leopard 1. W tej wersji wykorzystano m.in. w nowoczesny system kierowania ogniem EMES oraz ulepszony sprzęt noktowizyjny i poprawiony system ochrony NBC. Wzmocniono też pancerz, który wcześniej pozostawiał sporo do życzenia (i nadal nie dorównuje najnowszym rozwiązaniom).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak donosi amerykański serwis Military Today, "Niemcy oszacowali, że współczesny radziecki czołg T-62 był w stanie przebić przedni pancerz Leoparda 1 z odległości 1800 metrów. Nowszy radziecki czołg T-72 był w stanie przebić go z odległości ponad 3000 metrów". Może to być jedna z głównych słabości tych maszyn. Nie można jednak zapominać, że armia Putina nie posiada w swoim arsenale wyłącznie najnowocześniejszych czołgów. Cześć z nich to relikty przeszłości.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski