Polskie drony nad białoruską granicą. Wojsko pokazało zdjęcia
"Bezpieczeństwo na granicy polsko-białoruskiej wymaga ci ągłego zbierania informacji" – pisze Dowództwo Generalnie Rodzajów Sił Zbrojnych RP na platformie X. Wojsko pokazało na zdjęciach, że do pełnienia misji zwiadowczych wykorzystywany jest bezzałogowiec FlyEye, którego możliwości przypominamy.
Zapewnienie bezpieczeństwa w obszarze granicy polsko-białoruskiej to przede wszystkim zadanie dla sił lądowych. W związku z tym jeszcze w ubiegłym roku Straż Graniczna informowała, że w przygranicznym pasie pojawiły się pojazdy opancerzone AMZ Tur. Niedługo później funkcjonariusze uzyskali wsparcie w postaci ciężkich Rosomaków.
Działania lądowe to jednak nie jedyna droga do śledzenia ruchów przy granicy Polski z Białorusią. Wysoce skutecznym narzędziem do prowadzenia tego typu działań są też bezzałogowce. I tych sprzętów używają służby mundurowe, aby ciągle zbierać informacje wywiadowcze. W przypadku polskich funkcjonariuszy do tego celu wykorzystywane są drony rodzimej konstrukcji FlyEye. "Są niezastąpione w cichym monitorowaniu terenu w dzień i w nocy" – czytamy na profilu Dowództwa Generalnego RSZ.
Polskie drony obserwują teren na granicy z Białorusią
Nad polsko-białoruską granicą poruszają się drony FlyEye produkowane przez przedsiębiorstwo Flytronic (Grupa WB). To jednocześnie sprzęt, który udowodnił swoją skuteczność w najtrudniejszych warunkach, bo w trwającym w Ukrainie konflikcie. Pierwsze bezzałogowce trafiły do armii obrońców jeszcze w 2015 r. i w ostatnich miesiącach wielokrotnie uczestniczyły w zniszczeniach cennych dla Rosjan maszyn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gliwicka firma Flytronic zaprezentowała bezzałogowca FlyEye po raz pierwszy w 2010 r. W tym samym roku poczyniono niewielkie modernizacje projektu, w których to przede wszystkim postanowiono zmienić kształt usterzenia oraz skrzydeł. W najnowszej wersji FlyEye mierzy ok. 1,8 m długości przy niemal 0,5 m wysokości, zaś rozpiętość skrzydeł tego drona sięga 3,6 m. Masa startowa to natomiast 12 kg.
Za napęd polskiej konstrukcji odpowiada elektryczna jednostka napędowa, która jest właściwie bezszelestna. Oznacza to, że konstrukcja może poruszać się na niebie (na wysokości do 5 km) bez zwracania na siebie uwagi. Maksymalna prędkość, do której jest w stanie rozpędzić się FlyEye, to 120 km/h. Minimalnie jest to natomiast 60 km/h.
Istotną cechą tych bezzałogowców jest możliwość wystrzelenia drona z ręki. Pozwala to służbom mundurowym rozpocząć zwiad właściwie z każdego miejsca, bowiem nie jest potrzebne wcześniejsze przygotowanie terenu do pracy. Pełną gotowość startową FlyEye osiąga w niespełna 10 min.
Polska konstrukcja nie jest jednak wyposażona w broń. To dron zwiadowczy, zatem jego jedynym wyposażeniem jest kamera pozwalająca prowadzić obserwację w każdych warunkach. Należy jednak zaznaczyć, że długotrwałość lotu tego bezzałogowca określa się na maksymalnie 4 h przy zasięgu do 300 km (z przemieszczającą się stacją naziemną).
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski