Polska wyśle 150 wozów na granicę. Mamy komentarz wojska

Wiceszef MON Paweł Bejda zapowiedział w trakcie środowej (10 lipca) konferencji w siedzibie Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, że Polska pozyska 150 opancerzonych pojazdów wojskowych do działań przy polsko-białoruskiej granicy. Potrzeba jest pilna, ale konkretów brak.

Transporter opancerzony Tur na granicy polsko-białoruskiej.
Transporter opancerzony Tur na granicy polsko-białoruskiej.
Źródło zdjęć: © X | Straż Graniczna
Norbert Garbarek

10.07.2024 | aktual.: 10.07.2024 17:26

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

– W pilnej potrzebie operacyjnej pozyskamy 150 opancerzonych pojazdów wojskowych, które będą transportować naszych żołnierzy na polsko-białoruskiej granicy, chroniąc ich przed różnymi atakami z zewnątrz – mówił w środę wiceminister obrony Paweł Bejda.

Bejdzie towarzyszyli na konferencji wiceszef MON Cezary Tomczyk oraz szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła. Wspólnie podsumowali działania, które w ostatnim czasie były podejmowane w celu zwiększenia bezpieczeństwa Polski oraz przedstawili plany dotyczące wzmocnienia polsko-białoruskiej granicy.

MON pozyska 150 pojazdów na wschodnią granicę

Na konferencji zapowiedziano, że MON rozpoczął działania, które mają na celu pozyskanie 150 opancerzonych pojazdów wojskowych. Ich zadaniem będzie wspieranie żołnierzy w codziennej pracy, ale też zapewnienie im bezpieczeństwa w trakcie potencjalnych ataków. Zapytaliśmy Sztab Generalny WP, jakie dokładnie pojazdy zostaną wysłane na granicę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trwa proces decyzyjny w sprawie wyboru pojazdów w ramach tej potrzeby operacyjnej – wyjaśniła płk Joanna Klejszmit, rzeczniczka prasowa SG WP. Na tę chwilę więc wojsko informuje tylko o planach pozyskania 150 wozów, jednak nie zdradza, jakie dokładnie będą to pojazdy.

Konkretów brak, jednak w opinii publicznej pojawiają się pierwsze podejrzenia, jakimi dokładnie pojazdami mogą zainteresować się polskie służby. W istocie wspomniane podejrzenia są jak najbardziej logiczne – dotyczą bowiem przede wszystkim pojazdów opancerzonych Tur. To maszyny, którymi obecnie dysponuje polska Straż Graniczna, a poza tym wpisują się swoją specyfikacją w zapowiedzi Pawła Bejdy.

Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła oraz wiceministrowie obrony narodowej Cezary Tomczyk i Paweł Bejda na konferencji prasowej w siedzibie Sztabu Generalnego WP w Warszawie
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła oraz wiceministrowie obrony narodowej Cezary Tomczyk i Paweł Bejda na konferencji prasowej w siedzibie Sztabu Generalnego WP w Warszawie© PAP | PAP/Piotr Nowak

Tury na polsko-białoruskiej granicy

Wyjaśnijmy, że wozy AMZ Tur VI (określane również jako LTO, czyli lekkie transportery opancerzone), są produkowane przez polskie przedsiębiorstwo AMZ-Kutno, które w swoim portfolio posiada m.in. pojazdy Dzik i Bóbr. Tur powstał na podwoziu 4x4 z MAN-a TGM i w jego produkcji uczestniczyła policja, której specyficzne potrzeby uwzględniono w konstrukcji.

Tur szóstej generacji to wóz, który spełnia się w zadaniach, o których mówił Bejda na konferencji. Mowa przede wszystkim o przewożeniu dużej liczby żołnierzy. Wewnątrz pojazdu znalazło się miejsce dla ośmioosobowej załogi, która jest chroniona wytrzymałą kabiną o zabezpieczeniach spełniających drugi poziom standardu STANAG 4569.

Gwarantuje to odporność na ostrzał amunicją 7,62 x 39 mm, którą standardowo stosuje się m.in. w karabinkach z rodziny AK, ale też niewielkimi eksplozjami – wyjaśniał wcześniej dziennikarz Wirtualnej Polski Łukasz Michalik. Tur VI jest też odporny na ostrzał kół. Po ich przestrzeleniu wóz może poruszać się z prędkością do 40 km/h na dystansie do 40 km. Nie bez znaczenia pozostaje też mobilność polskich Turów, którą zapewnia jednostka napędowa o pojemności 6,8 l generująca moc na poziomie 326 KM.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
Zobacz także