Polska szczepionka na koronawirusa. Naukowcy: mamy prototyp
Polska szczepionka na koronawirusa SARS-CoV-2 przechodzi do etapu charakterystyki molekularnej i przygotowań do badań klinicznych - poinformował prof. Andrzej Mackiewicz. Specjalista wyjaśnia, że lek różni się od tych opracowanych przez Chiny i USA.
18.09.2020 11:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Koronawirus wciąż stanowi śmiertelne zagrożenie dla ludzi na całym świecie. Od początku wybuchu pandemii, chorobę COVID-19 zdiagnozowano u ponad 30 milionów osób. W wyniku przegranej walki z infekcją zmarło już blisko 950 tysięcy zarażonych. Zdaniem wielu ekspertów, jedyną szansą na zahamowanie rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2 jest wynalezienie skutecznej szczepionki.
Prace nad stworzeniem preparatu prowadzi ponad 120 zespołów z całego świata. Wśród nich znajdują się naukowcy z Centrum Biologii Medycznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Polscy uczeni właśnie potwierdzili, że udało im się opracować prototyp szczepionki przeciwko SARS-CoV-2. Jak tłumaczy onkolog i immunolog prof. Andrzej Mackiewicz, lek różni się od preparatów tworzonych w USA i Chinach.
- Ich szczepionki wykorzystują koncepcje zapobiegania zakażeniu zdrowych ludzi poprzez przeciwciała skierowane na wirus SARS-CoV-2. Jednak według ostatnich doniesień naukowców u części chorych na COVID-19 przeciwciała nie są wcale produkowane, a walkę z chorobą podejmują aktywowane komórki odpornościowe. Ponadto przeciwciała pozyskiwane od ozdrowieńców lub sztucznie utworzone wykazują bardzo ograniczoną skuteczność - wyjaśnia Mackiewicz, cytowany przez serwis rmf24 powołujący się na PAP.
Polska szczepionka na koronawirusa inna od zagranicznych
Jak tłumaczy prof. Andrzej Mackiewicz, polska szczepionka będzie oprócz produkcji przeciwciał aktywować brakujące tzw. komórkowe mechanizmy obronne skierowane wybiórczo na wirusa. - Nasza szczepionka, którą nazwaliśmy CovidVax wzbudza w organizmie podobne mechanizmy immunologiczne jak szczepionki rakowe przez nas wytwarzane, które prowadzimy od 30 lat - mówi specjalista.
Onkolog wyjaśnia, że szczepionka CovidVax to genetyczna szczepionka komórkowa, w której komórki nowotworowe zamieniono na "sztuczne wirusy". - Wyższością naszej szczepionki jest to, że wstrzykujemy ludziom fragmenty wirusa i nie muszą być one produkowane np. w mięśniu człowieka, tak jak w przypadku szczepionek tworzonych przez Amerykanów - tłumaczy Mackiewicz.
Polska szczepionka na COVID-19. Chętnych do testów nie brakuje
Profesor Andrzej Mackiewicz poinformował, że zespół pod jego kierownictwem opracował dwa rodzaje szczepionki: mysią oraz ludzką. Tę pierwszą, naukowcy podadzą zwierzętom w ciągu dwóch tygodni. Następnie powstaną odpowiednie testy, które zostaną użyte do monitorowania działania preparatu w badaniach klinicznych u ludzi.
Zespół polskich naukowców jest w trakcie przygotowywania odpowiedniej dokumentacji dla Europejskiej Agencji Leków i FDA w USA z prośbą o zgodę m.in. na szybką ścieżkę legalizacyjną. Po przejściu audytów w Polsce eksperci będą mogli rozpocząć fazę wytwarzania oraz badań szczepionki na ludziach.
- Na początku planujemy szczepienia w grupie ludzi z przedziału wiekowego 18-60 lat. Już teraz zgłaszają się do nas chętni, żeby testować szczepionkę - powiedział prof. Mackiewicz cytowany przez serwis rmf24 powołujący się na Polską Agencję Prasową. Specjalista dodał, że dysponuje linią produkcyjną skonstruowaną na potrzeby szczepionki antyrakowej na czerniaka, która może posłużyć w pierwszym etapie do produkcji CovidVax.
"Pośpiech jest wskazany"
Mackiewicz szacuje, że sfinansowanie kolejnego etapu prac nad szczepionką wyniesie 15-20 mln zł.
- Prace chcemy zacząć najszybciej jak to możliwe. Pośpiech w pracach nad szczepionką w tym przypadku jest wskazany, bo bez szczepionki nie mamy szansy zatrzymać rozprzestrzeniającej się na świecie pandemii koronawirusa. Wyprodukowanie własnej, polskiej szczepionki jest niezwykle ważne, bo inne kraje wyprodukowaną przez siebie szczepionkę będą najpierw aplikować swoim obywatelom, a my będziemy czekać. A poza tym to będzie kupowanie przysłowiowego kota w worku, bo nie będziemy mieli informacji ani o skuteczności tych szczepionek, ani wglądu w badania - wyjaśnił profesor.