Polską misję Uznańskiego-Wiśniewskiego da się jeszcze uratować? Będzie zmiana planów

Misja Ignis miała być przełomem dla polskiej nauki i przemysłu kosmicznego, jednak powrót Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego na Ziemię ujawnił chaos organizacyjny i niewykorzystany potencjał. Teraz pojawia się jednak szansa na naprawę sytuacji dzięki nieformalnemu "sztabowi kryzysowemu".

 Członek załogi Axiom-4 dr Sławosz Uznański-Wiśniewski na wspóln Członek załogi Axiom-4 dr Sławosz Uznański-Wiśniewski na wspóln
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
Paweł Maziarz

Misja Ignis, w ramach której polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski przeprowadził serię eksperymentów, miała być ogromną szansą dla polskiej nauki i przemysłu kosmicznego. Tak się jednak na razie nie stało. Po powrocie na Ziemię astronauta odwiedził Polskę, jednak jego pobyt nie został odpowiednio zaplanowany.

Marcin Haber, szef obszaru Technologie w Wirtualnej Polsce, w swoim tekście "Pierogi zamiast nauki. Polska na krawędzi kosmicznej kompromitacji" zauważył, że działania po powrocie astronauty nie wyglądały na dobrze przygotowaną kampanię, lecz raczej na chaotyczną próbę zapanowania nad jego popularnością. Wiele osób wskazywało na problemy organizacyjne przy misji Ignis od jej pierwszych kroków aż do zakończenia. Dominowało jednak poczucie, że w ministerstwach, które zajmowały się sprawą, nikt nie chciał słuchać uwag ekspertów.

Nieprzemyślana organizacja odbiła się też na współpracy z innymi osobami. Karol Wójcicki, popularyzator nauki i jedna z najbardziej zaangażowanych w misję osób, w niewyjaśnionych do końca okolicznościach stracił możliwość przeprowadzenia wcześniej zaplanowanej rozmowy ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim.

Karol Wójcicki to popularyzator nauki i pasjonat astronomii, znany z projektu "Z głową w gwiazdach". Od lat tłumaczy zawiłości kosmosu w przystępny sposób i angażuje tysiące osób w obserwacje nieba oraz wydarzenia związane z eksploracją przestrzeni kosmicznej. Prowadził m.in. w Łodzi transmisję startu misji, w której uczestniczył Sławosz Uznański‑Wiśniewski.

Odwołanie jego zaplanowanej rozmowy z polskim astronautą było dużą stratą dla społeczności naukowej i pasjonatów kosmosu. Wywiad miał być jedyną okazją do merytorycznej dyskusji o kulisach misji i pracy astronauty, bez medialnych uproszczeń. Zamiast tego decyzje organizacyjne pozbawiły odbiorców wartościowego spotkania, które mogło inspirować i edukować.

Uznański tłumaczy ograniczenia

Jak podkreślił Marcin Haber, nie chodzi o samo wykorzystywanie wizerunku Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, ale o cały plan komunikowania polskiej misji. W odpowiedzi na liczne kontrowersje polski astronauta opublikował w mediach społecznościowych wpis.

"Przy ekstremalnie napiętym harmonogramie i ograniczonej dyspozycyjności, nie było możliwości odpowiedzieć na każdą prośbę o wywiad, spotkanie czy wykład" - skomentował Sławosz Uznański-Wiśniewski.

Dodał jednak, że ma w planach kontynuację prac na uczelniach. "Dziękuję Wam wszystkim za ogromne wsparcie, zrozumienie i za gotowość do działania - razem na rzecz rozwoju technologicznego i naukowego naszego kraju. Jestem pewien, że to dopiero początek naszej współpracy. Niedługo wracam i będziemy kontynuować pracę na polskich uczelniach" - podkreślił.

Czy misja wróci na właściwe tory?

Karol Wójcicki opublikował jednak obszerny wpis, w którym – mimo rozczarowania – dostrzega też szansę na poprawę sytuacji.

"Dotarła do mnie informacja, że po ostatnich wydarzeniach i kolejnych kryzysach wizerunkowych zawiązało się coś na wzór sztabu kryzysowego, który aktualnie próbuje naprowadzić komunikację na właściwe, naukowe tory. I ma to swoje pierwsze efekty!" - ujawnił Karol Wójcicki, popularyzator nauki i autor profilu "Z głową w gwiazdach".

Powołanie nieformalnego "sztabu kryzysowego", który ma naprawić komunikację wokół misji, daje nadzieję na odwrócenie negatywnego trendu. Na razie nie znamy jednak szczegółów dotyczących nowych założeń.

Pozostaje wierzyć, że ta wyjątkowa szansa dla polskiej nauki i przemysłu kosmicznego nie została zaprzepaszczona – i że wciąż można ją wykorzystać.

Wybrane dla Ciebie

Najgroźniejszy drapieżnik mórz. 12 par oczu i śmiertelna trucizna
Najgroźniejszy drapieżnik mórz. 12 par oczu i śmiertelna trucizna
Testy polskiego GNOMA. Zagraniczne media zachwycone
Testy polskiego GNOMA. Zagraniczne media zachwycone
USA kupiły pociski za 639 mln. dol. Nie przeszły one testów
USA kupiły pociski za 639 mln. dol. Nie przeszły one testów
Zaskakujące rdzewienie Księżyca. Naukowcy wskazują winnego
Zaskakujące rdzewienie Księżyca. Naukowcy wskazują winnego
Prawdziwa prowizorka. Rosjanie wysyłają na front cywilne samochody
Prawdziwa prowizorka. Rosjanie wysyłają na front cywilne samochody
Amerykańska firma pomoże Ukrainie. Pojazdy o wartości 163 mln. dol.
Amerykańska firma pomoże Ukrainie. Pojazdy o wartości 163 mln. dol.
Umowa na 25 mld. dol. Rosja pomoże Iranowi budować elektrownię atomową
Umowa na 25 mld. dol. Rosja pomoże Iranowi budować elektrownię atomową
Mocarstwo testuje pocisk rakietowy. Wystrzelili go z pociągu
Mocarstwo testuje pocisk rakietowy. Wystrzelili go z pociągu
Pokazali na nagraniu. Ukraińskie drony morskie z nową technologią
Pokazali na nagraniu. Ukraińskie drony morskie z nową technologią
Indie będą produkować rosyjskie karabiny. Zysk i tak trafi do Putina
Indie będą produkować rosyjskie karabiny. Zysk i tak trafi do Putina
Polska zainteresowana ukraińskim sprzętem. Pokazano go podczas ćwiczeń
Polska zainteresowana ukraińskim sprzętem. Pokazano go podczas ćwiczeń
To arcydzieło. Okazuje się, że może pomóc z nauką fizyki kwantowej
To arcydzieło. Okazuje się, że może pomóc z nauką fizyki kwantowej