Politechnika Łódzka. Idziesz i… ładujesz telefon. Tkanina od polskich naukowców jak ładowarka

Politechnika Łódzka. Idziesz i… ładujesz telefon. Tkanina od polskich naukowców jak ładowarka

Politechnika Łódzka. Idziesz i… ładujesz telefon. Tkanina od polskich naukowców jak ładowarka
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Adam Bednarek
31.07.2019 09:22, aktualizacja: 04.08.2019 18:26

Naukowcy z Politechniki Łódzkiej opracowali "tekstylną ładowarkę". Projekt jest na etapie poszukiwań inwestora, który mógłby rozpocząć produkcję. Zainteresowanych ponoć nie brakuje.

"Magnesy w opaskach na rękach wytwarzają pole elektromagnetyczne, a wplecione w ubranie stalowe i miedziane nitki zmieniają je w prąd, który przez końcówkę trafia do leżącego w kieszeni lub saszetce telefonu" - opisuje działanie wynalazku łódzka "Gazeta Wyborcza".

Jak opowiada główna pomysłodawczyni prof. Katarzyna Grabowska, na początku pomysł był inny. Ich tkanina miała powstać z myślą o pracujących na masztach energetycznych. To osoby narażone na silne promieniowanie elektromagnetyczne, a przy tym niskie temperatury. Projekt miał więc chronić oraz dawać ciepło.

Ale skoro wynalazek może wytwarzać energię, to głupio byłoby z tego nie skorzystać.

– Dalsza zabawa polegała na tym, żeby ten malutki prąd pozostający w ubraniu wykorzystać też inaczej. I tu narodziła się idea, żeby stworzyć ubrania dla sportowców, którzy podczas biegania słuchają muzyki ze smartfonów. Wiadomo, że w ten sposób nie naładujemy smartfona do stu procent, ale podtrzymamy poziom jego baterii, zapobiegając rozładowaniu – wyjaśnia "Wyborczej" prof. Grabowska.

Projekt naukowców z Politechniki Łódzkiej ma już patent krajowy i europejski. Udało się też otrzymać dofinansowanie na promocję z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Potrzeba jedynie inwestora, który pomógłby rozpocząć masową produkcję. Zainteresowanie ponoć jest, ale na razie jest za wcześnie, by cokolwiek ogłaszać.

Projekt potrzebuje jeszcze "opakowania". Jak pisze "Wyborcza", są dwie koncepcje. Jedna zakłada, żeby ładowarka była częścią kompletnego stroju do joggingu. Tyle że to droższe rozwiązanie. W tańszym wariancie funkcję ładowarki pełniłaby torba lub przepaska biodrowa.

Nad nowoczesnym wykorzystaniem ubrań swego czasu pracował też Google. Ich projekt Jacquard miał być tkaniną przyszłości. Pomysłodawcy chcieli, by nasze spodnie stały się interaktywne. Dzięki czemu "smyrając" udo moglibyśmy m.in. zmieniać piosenki, a "wciskając" rękaw marynarki odbieralibyśmy połączenia. Niestety, póki co nic z tego nie wyszło. Oby polscy naukowcy mieli więcej szczęścia.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)