Pojawiły się tam pierwszy raz od 22 lat. Ich obecność rozwścieczyła Chiny

Baden-Wuerttemberg, zdjęcie ilustracyjne
Baden-Wuerttemberg, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © X, @WorldmilitaryGE
Mateusz Tomczak

14.09.2024 14:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dwa okręty niemieckiej marynarki wojennej przepłynęły w piątek 13 września przez Cieśninę Tajwańską. To pierwsza tego typu sytuacja od 22 lat, którą chińskie władze określiły jako "prowokację". Wyjaśniamy, jakie to okręty i dlaczego ich obecność w tym miejscu tak bardzo nie spodobała się w Pekinie.

Informację o okrętach niemieckiej marynarki wojennej na wodach Cieśniny Tajwańskiej jako pierwsza podała agencja Reutera. Potwierdził je już także niemiecki minister obrony Boris Pistorius, który stwierdził, że "wody międzynarodowe są wodami międzynarodowymi", a obrana przez statki trasa była, uwzględniając warunki pogodowe, w danym momencie najbezpieczniejszą.

Okręty niemieckiej marynarki wojennej przepłynęły przez Cieśninę Tajwańską

Jak wynika z informacji publikowanych przez amerykańskie oraz azjatyckie źródła były to fregata "Baden-Wuerttemberg" oraz statek zaopatrzeniowy "Frankfurt am Main". "Baden-Wuerttemberg" to jednostka o wyporności 7200 ton, która mierzy 149 m długości oraz 18,8 metra szerokości. Jest w stanie osiągać prędkość maksymalną 26 węzłów (48 km/h) i operować w zasięgu do 4000 mil morskich.

Poza miejscem dla załogi, na pokładzie "Baden-Wuerttemberg" wygospodarowano miejsce dla dwóch śmigłowców NH-90 oraz miejsce na uzbrojenie. To ostatnie obejmuje tu m.in. działo Oto Melara kal. 127 mm, dwa działka kal. 27 mm i pięć zdalnie sterowanych stanowisk Hitrole-NT z karabinami maszynowymi kal. 12,7 mm. Poza tym konstruktorzy tego okrętu przewidzieli osiem wyrzutni pocisków przeciwokrętowych Harpoon i dwa zestawy obrony RAM Block II.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gniewne reakcje Chin na okęty NATO

Cieśnina Tajwańska jest szeroka na ok. 130 km. Oddziela główną wyspę Tajwanu od Chin kontynentalnych, a władze w Pekinie uznają wyspę za separatystyczną prowincję i traktują tę cieśninę jako morskie wody wewnętrzne.

– Zachowanie strony niemieckiej wpływa na bezpieczeństwo i wysyła złe sygnały – powiedział rzecznik chińskiej armii.

Na łamach portalu Nikkei Asia zauważono, że "ekspansjonistyczne działania Chin w ostatnich latach skłoniły mocarstwa Zachodu do zwiększenia swojej obecności w regionie Indo-Pacyfiku w celu ochrony sojuszników oraz utrzymania porządku międzynarodowego bazującego na zasadach".

Również okręty wojenne Stanów Zjednoczonych, Francji czy Wielkiej Brytanii przepływające przez Cieśninę Tajwańską chińskie władze określały mianem "prowokatorów". Sytuacja z niemieckimi okrętami jest o tyle interesujące, że tamtejsza marynarka ostatni raz była obecna na tych wodach w 2002 r.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski